Kadafi: tylko Włochy oczyściły swą imperialistyczną przeszłość

Kadafi: tylko Włochy oczyściły swą imperialistyczną przeszłość

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przywódca Libii Muammar Kadafi powiedział na wspólnej konferencji prasowej z premierem Silvio Berlusconim w Rzymie, że tylko Włochy "oczyściły swą przeszłość z imperialistycznej polityki".

Mówił także o "wielu zbrodniach" popełnionych w Libii w dobie włoskiego faszyzmu i kolonializmu.

"Włochy są jedynym krajem z kolonialną przeszłością , któremu nie możemy niczego wypomnieć" - oświadczył Kadafi. Odnotował, że także w dzisiejszym świecie są "ewidentne ślady kolonializmu".

Odwołał się również do ciemnych kart z lat włoskiego kolonializmu w pierwszej połowie XX wieku.

"Libijscy męczennicy byli atakowani przez Mussoliniego, ponieważ bronili swojej ziemi" - stwierdził. I podkreślił: "popełniono wiele zbrodni w tamtej epoce, tysiące ludzi deportowano".

Z wielkim uznaniem libijski przywódca wypowiadał się o premierze Berlusconim, z którym w zeszłym roku zawarł porozumienie o przyjaźni i współpracy między obu krajami po latach sporów i napięć. Szefa włoskiego rządu nazwał "człowiekiem z  żelaza", który "z determinacją i odwagą podjął historyczną decyzję, by poprosić naród libijski o przebaczenie za szkody, wywołane przez kolonializm i im zadośćuczynić".

Muammar Kadafi poinformował także dziennikarzy o tym, że pracuje nad porozumieniem między Somalią a wspólnotą międzynarodową nad położeniem kresu piractwu u wybrzeży tego kraju. Aby stało się to możliwe - ocenił przypominając, że Somalijczycy żyją z połowu - "trzeba przestać rabować morze".

"Należy zrozumieć powody tego zjawiska, a nie tylko oceniać rezultaty" -  zaznaczył. "Tak, jak z terroryzmem, trzeba dostrzegać nie tylko jego skutki, ale  również powody" - powiedział Kadafi.

Silvio Berlusconi z satysfakcją kładąc nacisk na poprawę stosunków między Libią a Włochami podkreślił: "zbieram owoce 15 lat pracy". Mówił także o swym podziwie dla "głębokiej mądrości" Kadafiego i zapewniał, że łączy go z nim "prawdziwa i głęboka przyjaźń".

Dziennikarze odnotowali kilka "zgrzytów", do których doszło w pierwszym dniu wizyty Muammara Kadafiego we Włoszech, określanej jako historyczna. Prezydentowi Włoch Giorgio Napolitano kazał na siebie czekać prawie godzinę.

Z samolotu w Rzymie wysiadł mając przyczepione do munduru zdjęcie libijskiego bohatera narodowego Al Muktara, zasłużonego w walce z Włochami. Pytany o to na  konferencji prasowej odparł: "to zdjęcie jest jak krzyż, który niektórzy z was noszą; to symbol tragedii".

ND, PAP