Przerwany urlop

Dodano:   /  Zmieniono: 
Choroba czy nagły telefon od szefa mogą przerwać wypoczynek. Niestety, urlop nie ulega automatycznemu przedłużeniu o liczbę niewykorzystanych dni.
Trzeci dzień urlopu, nagle pojawia się gorączka, ból gardła, katar. Lekarz stwierdza grypę i radzi poleżeć tydzień w domu. Takie sytuacje zdarzają się dość często. Warto wówczas wziąć zwolnienie lekarskie. Zgodnie bowiem z kodeksem pracy przerwanie urlopu powodują:
•    czasowa niezdolność do pracy wskutek choroby,
•    odosobnienie w związku z chorobą zakaźną,
•    odbywanie ćwiczeń wojskowych albo przeszkolenia wojskowego,
•    urlop macierzyński.

Pracownik musi jednak pamiętać, by powiadomić pracodawcę o chorobie lub innej przyczynie przerwania urlopu. Pracodawca ma obowiązek - po uzgodnieniu z pracownikiem - udzielić urlopu niewykorzystanego np. z powodu choroby (udokumentowanej oczywiście zwolnieniem lekarskim) w terminie do końca roku kalendarzowego, a najpóźniej do końca pierwszego kwartału następnego roku. Z pewnością nie można samemu przedłużyć sobie wolnego o dni spędzone w łóżku. Jeśli pracownik otrzyma zgodę od szefa, nie ma obowiązku zgłoszenia się do pracy po zakończeniu urlopu zgodnie z pierwotnym terminem. Gdy zwolnienie lekarskie jest dłuższe niż urlop (np. pracownik złamał nogę przedostatniego dnia urlopu i jest unieruchomiony przez kolejne dwa tygodnie), oczywiście nie ma obowiązku stawienia się do pracy, a jego nieobecność jest usprawiedliwiona. Jednak w przypadku przerwania urlopu wypoczynkowego przez urlop macierzyński prawo do wykorzystania pozostałej części urlopu wypoczynkowego przypada bezpośrednio po zakończeniu macierzyńskiego.

Zgodnie z kodeksem pracy opieka nad chorym dzieckiem czy wezwanie do WKU nie skutkuje przerwaniem urlopu i nie daje możliwości wykorzystania tych dni w późniejszym terminie. Jeśli jednak choćby dzień przed terminem rozpoczęcia urlopu np. zachoruje dziecko czy wypadnie termin stawienia się w WKU, sądzie lub na policji, to wówczas pracodawca musi przesunąć termin urlopu.

Nie tylko choroba może przerwać urlop, ale także sam pracodawca. Ma do tego prawo pod warunkiem, że obecność pracownika jest konieczna ze względu na ważne okoliczności, których nie można było przewidzieć przed rozpoczęciem urlopu. Wówczas jednak zakład pracy musi pokryć koszty poniesione w związku z odwołaniem z urlopu, np. koszty powrotu, wykupionych wczasów. Jednak jeśli ktoś planuje dorobić w czasie urlopu i w wyniku odwołania z urlopu straci zlecenie, to pracodawca nie będzie obciążony obowiązkiem zwrotu utraconych w ten sposób zarobków. Aby przerwać urlop, pracodawca musi jednak dodzwonić się do pracownika, który nie ma obowiązku odbierania telefonu, jeżeli nie stanowi tak np. regulamin pracy.

Danuta Niewiadomska

JUTRO: Kiedy przysługują dodatkowe dni wolne