Trzecia wojna afgańska (aktl.)

Trzecia wojna afgańska (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykanie zażądali od afgańskich talibów wydania terrorystów odpowiedzialnych za dokonanie zamachu na WTC, z Osamą bin Ladenem na czele. Talibowie nie zgodzili się. Obie strony przygotowują się do operacji militarnych.
Biały Dom odrzucił żądanie afgańskich talibów, by przedstawić dowody winy Osamy bin Ladena. Podkreślił też, że nie ma mowy o negocjacjach.

Choć odmowę wydania terrorysty talibowie złagodzili wezwaniem bin Ladena do tego, by dobrowolnie opuścił ich kraj i apelem o zaniechanie ataku na Afganistan - Biały Dom odrzucił ich odpowiedź, obstając przy stanowisku, że Osama powinien być wydany Amerykanom. Nie jest też pewne, czy przebywa on jeszcze w Afganistanie. Jak twierdzi pakistański dziennik "News", powołując się na anonimowego przedstawiciela Talibanu, zdecydował się opuścić Afganistan pięć dni temu. Mógł udać się do Libanu lub Czeczenii.

Jednak Stanom Zjednoczonym nie chodzi wyłącznie o saudyjskiego multimilionera-terrorystę. Prezydent USA George W. Bush powiedział, że chce, by  talibowie wydali także innych przywódców organizacji Osamy bin Ladena, którzy mogą się ukrywać w Afganistanie.

Wygląda na to, że talibowie grają na zwłokę. W środę oferowali Amerykanom rozmowy w sprawie bin Ladena. Odpowiedź prezydenta Busha brzmiała: " nie czas na negocjacje, a na czyny" i oznaczała: czas na rozmowy minął, teraz po prostu wydajcie bin Ladena.

W czwartek ulemowie, najwyższa rada talibów opowiedzieli się za poproszeniem Osamy bin Ladena o dobrowolne opuszczenie Afganistanu. Edykt ten musi zostać zaakceptowany przez ich przywódcę, mułłę Omara.

W piątek ambasador Talibanu w Pakistanie, mułła Abdul Salam Zaif na konferencji prasowej w Islamabadzie wykluczył możliwość wydania Stanom Zjednoczonym Osamy bin Ladena. Powtórzył, że nie może on być wydany bez uzyskania przez talibów konkretnych dowodów, potwierdzających jego winę. Dodał jednak, że edykt afgańskich ulemów stanowi jedynie "zalecenie", sugerując, że stanowisko głównego przywódcy Talibanu, mułły Mohammada Omara może okazać się elastyczniejsze.

Talibowie twierdzą też, że nakłonienie bin Ladena do  wyjazdu będzie wymagało czasu. Na wypadek ataku amerykańskiego, ulemowie zagrozili dżihadem, czyli świętą wojną islamską.

Talibowie twierdzą, że Afganistan potrafi się obronić przed atakiem USA. Wezwali jednak w czwartek Stany Zjednoczone do  wzięcia pod uwagę stanowiska, wyrażonego przez ulemów. Zaapelowali też o rozmowy z USA.

USA odrzuciły odpowiedź talibów. Wcześniej ich ultimatum Amerykanów poparła Rada Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.

"Rada Bezpieczeństwa ma dla talibów tylko jedną wiadomość: zastosujcie się do zaleceń Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych, zwłaszcza rezolucji 1333, natychmiast i bez warunków" - mówił we wtorek przewodniczący rady Jean-David Levitte.

Obradom kabulskiej rady towarzyszyły przygotowania wojskowe Talibanu.

Jak podaje agencja ITAR-TASS, talibowie podciągają swe główne siły ku granicom z Pakistanem i Uzbekistanem. Główne kwatery wojsk, w których znajdują się ośrodki dowodzenia armią Talibanu, zostały przeniesione do trudno dostępnych baz w górach afgańskich - twierdzi rosyjska agencja, powołując się na miarodajne koła wojskowe.

Talibowie w ostatnich tygodniach prowadzili ofensywę na północy kraju, w prowincji Tachar, przeciwko głównym zgrupowaniom opozycji. Obecnie - wynika z czwartkowych informacji agencyjnych - siły te odwołano z frontu i skierowano na granice kraju.

Tymczasem zdaniem rosyjskiej agencji ITAR-TASS, do kontruderzenia na armię talibów przygotowuje się też opozycyjny Sojusz Północnoafgański, kontrolujący niecałe 10 proc. obszaru Afganistanu i będący w ostatnich tygodniach celem zmasowanej ofensywy wojsk Talibanu. Zdaniem miarodajnych kół Tadżykistanu, w ostatnim czasie dokonał on przegrupowania swych sił. Jego nowy dowódca generał Mohammad Fahim, który zastąpił zmarłego po zamachu terrorystycznym Ahmeda Szaha Masuda, odwiedzi Tadżykistan, gdzie będzie rozmawiał na temat "polityczno-wojskowej sytuacji w Afganistanie przed amerykańską operacją wojskową".

Również siły lądowe armii amerykańskiej otrzymały rozkaz rozmieszczenia przed ewentualną operacją militarną, przygotowywaną przez Pentagon po  atakach terrorystycznych w USA.

les, nat, pap
Czytaj też: Kontratak
Z zimną krwią
Wojna powietrzno - desantowa