Niemiecki Związek Wypędzonych (BdV) zamierza nominować szefową tej organizacji Erikę Steinbach do rady fundacji poświęconej wysiedleniom również wbrew obiekcjom niektórych członków rządu federalnego - zapowiedział wiceprzewodniczący BdV Christian Knauer. - W razie konieczności nominacja ta zostanie przeforsowana przed sądem - zagroził.
- We wtorek skorzystamy z naszego prawa zaproponowania kandydatury i oczywiście zaproponujemy panią Steinbach - oświadczył Knauer. Prezydium Związku Wypędzonych zbiera się we wtorek wczesnym popołudniem we Frankfurcie nad Menem, by przedyskutować kwestię nominowania szefowej Związku do władz fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", która ma utworzyć w Berlinie centrum muzealno-dokumentacyjne poświęcone wysiedleniom Niemców. BdV już w lutym zgłosiło kandydaturę Steinbach na jedno z trzech miejsc przysługujących Związkowi w 13-osobowym gremium. Wobec protestów ze strony Polski oraz współrządzącej wówczas Niemcami SPD Związek wycofał się z tej nominacji. Nie zaproponował żadnej kandydatury na miejsce Steinbach, licząc na to, że po wrześniowych wyborach i zmianie układu koalicyjnego uda się przeforsować wcześniejszą decyzję.
Rozstrzygnie rząd
Wejściu Steinbach do rady fundacji sprzeciwia się nowy szef MSZ, przywódca liberalnej partii FDP Guido Westerwelle, który tłumaczy, że nie chce obciążać stosunków z Polską sporem o szefową BdV. Zgodnie z ustawą skład rady fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" ostatecznie zatwierdza rząd federalny.
PAP, arb