PiS ma kłopot?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. WPROST 
Donald Tusk ogłosił, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich. PiS tryumfuje: - Ci, którzy jeszcze rok temu mówili, że Lech Kaczyński nie ma szans na prezydenturę, dziś muszą zweryfikować swoje poglądy – cieszy się europoseł PiS Adam Bielan. Z kolei Joanna Senyszyn z SLD twierdzi, że… Tusk nie zrezygnował. – Gdyby powiedział dziś, że będzie kandydował, miałabym wątpliwości czy będzie startował. Bo premier ma zwyczaj wycofywania się ze swoich decyzji – twierdzi europosłanka.


Jarosław Gowin powiedział dziś w RMF FM, że rezygnacja z ubiegania się o urząd prezydenta byłaby dowodem wielkości Tuska. Z tymi słowami zgadza się Stefan Niesiołowski z PO, który podkreśla jednak, że on by tego tak patetycznie nie ujął. – To po prostu normalna polityka. Partie są dla Polski, a nie Polska dla partii dlatego premier podjął decyzję korzystną dla kraju – uważa wicemarszałek Sejmu. – Oczywiście nie zrozumie tego PiS bo to partia leninowska – dodał zgryźliwie.
Niesiołowski uważa, że decyzja premiera to… kłopot dla PiS. – Dotychczas partia ta powtarzała cały czas, że Tusk wszystko poświęca prezydenturze, że hamuje reformy by dostać się do pałacu prezydenckiego etc. To teraz chcę usłyszeć jak się będą tłumaczyć z tego co mówili – mówi wicemarszałek Sejmu. Jego zdaniem PiS tłumaczyć… nie będzie się w ogóle. – To charakterystyczne dla populistów. Pogarda dla tego co się mówiło wcześniej – mówi Niesiołowski. – I dla kryminalistów – dodaje. – Takie zachowania widziałem w czasach gdy siedziałem w więzieniu.

Bielan: Kaczyński wraca do gry

Takie spojrzenie na sytuację dziwi Adama Bielana, europosła PiS, specjalisty od kampanii wyborczych. – Mówić, że po wycofaniu się Tuska szanse na prezydenturę Lecha Kaczyńskiego maleją to teza dość karkołomna – zauważa. Jego zdaniem uzasadnienie wycofania się z kampanii prezydenckiej podane przez Tuska nie jest prawdziwe. – Premier kpi sobie z inteligencji Polaków. Wszyscy pamiętamy, że przed czterema laty Tusk starał się o to „nieznaczące" stanowisko i to starał się bardzo intensywnie. Co więcej przez ostatnie lata wstrzymywał reformy i nie dementował informacji o swoim starcie w walce o ten marginalny urząd – kpi Bielan. Zdaniem europosła Tusk wycofał się właśnie dziś przede wszystkim w związku z aferą hazardową. – PO przykryła przesłuchanie Mirosława Drzewieckiego, najsłabszego ogniwa Platformy w aferze hazardowej. W przykrywaniu afer PO ma duże doświadczenia i jest w tym naprawdę dobre – zauważa europoseł. A co wybory bez Tuska oznaczają dla PiS? Większe szanse dla Lecha Kaczyńskiego – nie kryje zadowolenia Bielan. Jego zdaniem kampania z Tuskiem czy bez nie zmieni swojego charakteru. – Jeśli naprzeciwko prezydenta stanie polityk PO to i tak kampania będzie pewną formą rozliczenia rządu Tuska.

Kłopotek: Tusk gra o wszystko

Tusk swoją decyzją zaskoczył koalicjanta. – Zaskoczenie tak, ale jeśli temu się przyjrzeć z bliska to jest to dosyć rozsądne, choć podszyte ryzykiem, bo szanse na prezydenturę Kaczyńskiego rosną, bo żaden inny kandydat PO nie ma tak dużego elektoratu jak Tusk – uważa Eugeniusz Kłopotek z PSL. Zdaniem Kłopotka premier podjął jednak grę, która może mu się opłacić. – Chodzi o rządzenie do 2015 roku kiedy odbędą się zarówno wybory prezydenckie jak i parlamentarne. Wtedy będzie możliwa zmiana warty w pałacu prezydenckim – prognozuje poseł PSL.


Senyszyn: słowa, słowa, słowa

Joanna Senyszyn z SLD uważa z kolei, że… Tusk wcale nie ogłosił wycofania się z wyborów. – Jego deklaracja jest tak enigmatyczna, że oznacza jedynie, iż na dziś dzień Tusk nie zamierza kandydować – zauważa Senyszyn. Jej zdaniem w maju Tusk znów będzie kandydatem PO. – Wątpiłabym w start Tuska w wyborach jeśli dziś by powiedział że wystartuje. Bo u premiera to co mówi na początku zazwyczaj nie pokrywa się z tym co robi.


Cimoszewicz? Szaleństwo

Jeśli nie Tusk to… Cimoszewicz? Tak sugerowali w rozmowie z Wprost24 politolodzy. Politycy są jednak sceptyczni wobec takiego wariantu. – W takie karkołomne układanki nie wierzę, no ale może w tym szaleństwie jest metoda – zastanawia się Kłopotek. Stefan Niesiołowski twierdzi, że choć kandydat nie jest jeszcze znany to on osobiście jest przekonany, że będzie to polityk PO. Zdaniem Senyszyn takie spekulacje nie mają sensu, bo kandydatem PO i tak będzie Tusk. Natomiast Adam Bielan widzi pewne zagrożenie w kandydaturze Cimoszewicza, albo innej osoby luźno związanej z PO. – Wtedy kampania wyborcza zmieniłaby charakter. Nie moglibyśmy rozliczać rządu – zauważa.