Ammann nie straci medalu

Ammann nie straci medalu

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Reuters/Forum 
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) wykluczyła ewentualność pozbawienia Simona Ammanna złotego medalu olimpijskiego z powodu nieprawidłowych wiązań. Szwajcar zwyciężył na normalnej skoczni, wyprzedzając Adama Małysza i Austriaka Gregora Schlierenzauera.

Kwestię wiązań podniósł trener Austriaków Alexander Pointner. Jego zdaniem nowinka techniczna stosowana od kilku tygodni przez Ammanna, nie uzyskała homologacji FIS.

Na oficjalnej stronie igrzysk w informacji o wiązaniach używanych przez Szwajcara stwierdzono, że w przypadku uznania nowinek technicznych jako niezgodnych z przepisami, zawodnik mógłby nawet zostać zdyskwalifikowany.

Dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich Austriak Walter Hofer powiedział, że nie ma takiej możliwości. Poza tym żadna ekipa nie złożyła jeszcze oficjalnego protestu. Zapewnił też, że Ammann nie zostanie dopuszczony do sobotniego konkursu na dużym obiekcie, jeśli będzie miał wiązania bez homologacji FIS.

Pointner wie, jakie są zalety i wady nowej konstrukcji, bo sam testował prototypowe wiązania. Uznał jednak, że modyfikacja - niezależnie od kwestii legalności - niesie oprócz możliwości wydłużenia skoku zbyt duże ryzyko.

"Testowaliśmy ten rodzaj wiązań w 2008 roku. Było dla nas jasne, że nie możemy ich używać. Zawodnicy, a szczególnie młodzi, byliby narażeni na zbyt duże niebezpieczeństwo, zwłaszcza na większych skoczniach lub w złej pogodzie, przy silnym wietrze" - powiedział Pointner. Dodał, że nowe wiązania zwiększają aerodynamikę zawodnika. Szczegółów jednak nie podał.

Chodzi o specjalne metalowe bolce, które zostały zastosowane w wiązaniach Ammanna. Dzięki nim Szwajcar ma większą kontrolę nad nartami.

Małysz: nie chcę siedzieć w wiosce, wolę iść poskakać

PAP, mm