Wojna mężczyzn

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za sterami wielu samolotów zrzucających bomby nad Afganistanem siedzą piloci-kobiety, ale na tym kończy się ich udział w trwającej operacji antyterrorystycznej.
"Marynarka wojenna, siły powietrzne i lądowe dopuszczają kobiety do latania bombowcami, myśliwcami i śmigłowcami bojowymi, zgodnie z polityką jeszcze z czasów prezydenta Billa Clintona. Podtrzymał on jednak zakaz udziału kobiet w walce lądowej, a przedstawiciele wojska mówią, że nic nie zapowiada zmiany (tych przepisów)" - pisze Washington Times.
Według gazety, panie walczące w szeregach amerykańskich sił zbrojnych od dawna domagają się zezwolenia na - choćby częściowy - udział w akcjach lądowych. Pentagon konsekwentnie odmawia, tłumacząc to "oporem opinii publicznej" i "brakiem fizycznych predyspozycji do walki wręcz na polu bitwy".
"Kobiety nie są dopuszczane do jednostek bojowych" - powiedział cytowany przez "Washington Times" pułkownik Bill Darley z dowództwa ds. operacji specjalnych. "Mamy mnóstwo kobiet w jednostkach specjalnych, ale zajmują się one sprawami cywilnymi oraz wojną psychologiczną. W jednostkach bojowych nie ma ani jednej" - dodał.
nat, pap