Ziobro: wystąpię przed komisją i będzie to moje zwycięstwo

Ziobro: wystąpię przed komisją i będzie to moje zwycięstwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Były minister sprawiedliwości w rządzie PiS, Zbigniew Ziobro, zapewnił w poniedziałek w Sosnowcu, że chce stanąć przed komisją śledczą badającą sprawę śmierci Barbary Blidy; jak powiedział, wystąpienie przed tą komisją będzie jego zwycięstwem.

W poniedziałek Ziobro nie stawił się przed komisją, ponieważ przyjechał do Sosnowca na proces cywilny, wytoczony mu przez polityka PO Grzegorza Schetynę za wypowiedzi w Radiu Maryja sprzed ponad roku. Rozprawa zakończyła się po kilku minutach, bo nie przybył jedyny wezwany świadek - b. szef ABW Bogdan Święczkowski, który - według Ziobry - przebywa za granicą i usprawiedliwił swoją nieobecność. Następny termin przesłuchania wyznaczono na 8 października.

Ziobro przekonywał, że z powodu licznych wyjazdów informacja o terminie sosnowieckiej rozprawy dotarła do niego dopiero w miniony czwartek. Do tego czasu był przekonany, że w poniedziałek stawi się przed komisją sejmową. Wybrał jednak sąd w Sosnowcu, uznając, że jest zobowiązany do stawienia się w nim. Jak mówił, nie wiedział, że w sądzie nie stawi się Święczkowski.

"Otrzymałem informację w czwartek, byłem obowiązany tu przyjechać, poinformowałem komisję (o nieobecności w poniedziałek - PAP). Byłem zobowiązany stawić się przed sądem. Nie wytaczałem tej sprawy, nie miałem wpływu ani na jej zaistnienie, ani też na wyznaczenie przez niezawisły sąd tego terminu. Moim obowiązkiem było dzisiaj tu się stawić" - powiedział Ziobro.

Na sugestie dziennikarzy, że jego obecność w sądzie, jako strony postępowania, nie była obowiązkowa i mógł reprezentować go pełnomocnik, Ziobro powołał się na toczący się wcześniej w Krakowie proces związany z osobą podejrzewanego wcześniej m.in. o korupcję lekarza, doktora G.

"Nie stawiłem się przed sądem, tylko wybrałem Sejm. Był to dzień głosowania, powoływania komisji śledczej w sprawie samobójczej śmierci pani Barbary Blidy. Mimo że prosiłem, aby sąd nie przeprowadzał czynności w tym czasie, wysłałem do sądu pismo, sąd odmówił uwzględnienia mojego pisma, uznając, że nie usprawiedliwia ono mojej nieobecności, dlatego że w Sejmie zawsze jakieś obowiązki się znajdą, i czynności przeprowadził" - tłumaczył Ziobro.

"Nie chciałbym być ponownie narażony na tego rodzaju doświadczenie, zwłaszcza, że mój interes prawny i procesowy wymaga prawa obrony, abym mógł obronić się przed zarzutami stawianymi przez pana Grzegorza Schetynę; dlatego mój udział w tym postępowaniu jest konieczny" - dodał.

Ziobro zapewniał, że chce stanąć przed komisją śledczą wyjaśniającą sprawę śmierci Blidy. "Chcę stanąć przed komisją śledczą, ponieważ to będzie moje zwycięstwo. Sama komisja śledcza jest moim zwycięstwem, dlatego że pokazała ona, iż mówiłem prawdę od początku i działania prokuratury były zgodne z prawem, ponieważ walczyliśmy z korupcją, a ta sprawa była politycznie, cynicznie wykorzystywana przez polityków do walki z tymi, którzy w Polsce chcieli wprowadzić uczciwość w życiu publicznym" - powiedział w Sosnowcu polityk.

"I temu też będzie służyć moje wystąpienie. Jestem przekonany, że ono będzie wystąpieniem zwycięskim; byłem przekonany, że to dzisiaj się odbędzie, ale odbędzie się później - ale to też będzie moje zwycięstwo" - dodał Ziobro.

PAP, PP