Polska prawdopodobnie utraci ponad 11 mln euro z pieniędzy UE przeznaczonych na modernizację mleczarni i wzmocnienie administracji weterynaryjnej - pisze Rzeczpospolita.
Gazeta podaje, że informację tę potwierdził podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Paweł Samecki oraz wiceminister rolnictwa Czesław Siekierski.
Do końca roku nie uda nam się wykorzystać 6 mln euro na wzmocnienie administracji weterynaryjnej na polskich przejściach granicznych. - "W tym wypadku wina za niewykorzystanie pieniędzy leży po naszej stronie. Przyczyną jest brak dokumentacji przetargowej na wykonanie prac modernizacyjnych na przejściach granicznych" - powiedział Paweł Samecki.
Stracimy także 5,15 mln euro na rozwój polskich mleczarni, które wyłożyła UE wraz z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju. W tej sprawie - zdaniem Sameckiego - wina strony polskiej jest mała. Decydują tu niezbyt atrakcyjne zasady przyznawania pieniędzy mleczarniom - pisze "Rz".
"Nie po raz pierwszy nie jesteśmy w stanie na warunkach ustalonych przez Brukselę wykorzystać przyznanych nam środków" - komentuje autorka.
"We wszystkich ocenach korzyści członkostwa w UE najczęściej mówi się właśnie o pieniądzach. Zwłaszcza tych dużych, które mamy otrzymać w nieco dalszej przyszłości. Dzieje się jednak tak, że tracimy środki mniejsze, niemniej bardzo potrzebne. Zwłaszcza że z pieniędzy własnych nie jesteśmy w stanie pokryć kosztów inwestycji. I skąd gwarancja, że będziemy potrafili wydać w odpowiedni sposób większe kwoty, jeśli obecnie nie potrafimy uporać się z mnijszymi" - pisze autorka komentarza zatytułowanego "Znów tracimy pieniądze".
nat, pap
Do końca roku nie uda nam się wykorzystać 6 mln euro na wzmocnienie administracji weterynaryjnej na polskich przejściach granicznych. - "W tym wypadku wina za niewykorzystanie pieniędzy leży po naszej stronie. Przyczyną jest brak dokumentacji przetargowej na wykonanie prac modernizacyjnych na przejściach granicznych" - powiedział Paweł Samecki.
Stracimy także 5,15 mln euro na rozwój polskich mleczarni, które wyłożyła UE wraz z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju. W tej sprawie - zdaniem Sameckiego - wina strony polskiej jest mała. Decydują tu niezbyt atrakcyjne zasady przyznawania pieniędzy mleczarniom - pisze "Rz".
"Nie po raz pierwszy nie jesteśmy w stanie na warunkach ustalonych przez Brukselę wykorzystać przyznanych nam środków" - komentuje autorka.
"We wszystkich ocenach korzyści członkostwa w UE najczęściej mówi się właśnie o pieniądzach. Zwłaszcza tych dużych, które mamy otrzymać w nieco dalszej przyszłości. Dzieje się jednak tak, że tracimy środki mniejsze, niemniej bardzo potrzebne. Zwłaszcza że z pieniędzy własnych nie jesteśmy w stanie pokryć kosztów inwestycji. I skąd gwarancja, że będziemy potrafili wydać w odpowiedni sposób większe kwoty, jeśli obecnie nie potrafimy uporać się z mnijszymi" - pisze autorka komentarza zatytułowanego "Znów tracimy pieniądze".
nat, pap