Kłopotek: służby nie mogą sobie swobodnie hasać

Kłopotek: służby nie mogą sobie swobodnie hasać

Dodano:   /  Zmieniono: 
W sprawie dotyczącej doniesień "Gazety Wyborczej", która napisała, że w latach 2005-2007 służby objęły kontrolą operacyjną telefony dziesięciorga dziennikarzy różnych mediów powinno być wszczęte dochodzenie - uważa poseł PSL Eugeniusz Kłopotek.
Poseł PSL podkreślił, że sprawa powinna być "zbadana od początku do końca". - Czy były do tego podstawy prawne, czy prawo zostało złamane? Jeśli prawo zostało złamane, to muszą być wyciągnięte konsekwencje wobec winnych, a jeżeli stali za tym politycy, to również wobec nich - powiedział poseł. Kłopotek zwrócił uwagę, że każda władza ma "ciągotki", aby wszystkich kontrolować. Poseł PSL jest zdania, że nie można wykluczyć, że również i dzisiaj mają miejsce podobne incydenty.

Kłopotek przypomniał, że podstawą do założenia podsłuchu powinna być decyzja sądu. - Służby nie mogą sobie "hasać", jak im się żywnie podoba, bo odnosi się takie wrażenie, że one często wymykają się spod jakiejkolwiek kontroli. A do tego w demokratycznym państwie prawa dopuścić nie wolno - podkreślił polityk.

Służby kontrolowały rozmowy Moniki Olejnik

"GW" dotarła do materiałów ze śledztwa, które prowadziła i w maju umorzyła, nie stwierdzając przestępstwa, zielonogórska prokuratura. Według informacji gazety, służby sięgały do historii połączeń nawet sprzed dwóch lat, a jednym z celów było ujawnienie źródeł informacji dziennikarzy, krytykujących poczynania ówczesnych władz państwowych.

PAP, arb