Samoobrona ma dość Leppera (aktl.)

Samoobrona ma dość Leppera (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Detektyw Krzysztof Rutkowski i poseł Zbigniew Nowak zrezygnowali z uczestnictwa w klubie parlamentarnym Samoobrony.
Rutkowski przedstawił swoją decyzję podczas środowego posiedzenia klubu Samoobrony.
Swoją decyzję o wystąpieniu z klubu, detektyw uzasadnił tym, że  nie podoba mu się polityka prowadzona przez przewodniczącego klubu oraz jego prezydium.
Przyznał, że nie podobał mu się w Samoobronie "pewnego rodzaju despotyzm i praktyczny brak możliwości komunikacji". "Pan przewodniczący wielokrotnie nie dopuszcza do głosu tych, którzy mają coś do powiedzenia" - wyjaśnił.
"To co się wydarzyło w ostatnim czasie, obrażenie wielu polityków - jest dla mnie po prostu nie do przyjęcia" - podkreślił. Rutkowski powiedział też, że nie sądzi, by Lepper padł ofiarą prowokacji, ponieważ sam powinien sprawdzić informacje Bogdana Gasińskiego.
Według niego, obecnie do Leppera najbardziej pasuje przysłowie, że "dziesięciu wrogów nie jest w stanie zrobić człowiekowi tyle zła, ile on sam sobie".
Dodał, że spodziewa się, iż Lepper będzie go jeszcze różnie nazywał i "on się z tym liczy i jest na to przygotowany".
Rutkowski twierdzi, że będzie teraz posłem niezrzeszonym i nie miał dotychczas propozycji z innych klubów.
Poseł Zbigniew Nowak poinformował w oświadczeniu, że również on od czwartku, nie będzie już członkiem klubu Samoobrony. Napisał, że jego decyzja wiąże się z "zachowaniem Leppera w ostatnich tygodniach".
"Informuję, że 13 grudnia występuję z klubu parlamentarnego Samoobrony RP, dystansując się tym samym od Pana zachowania" - napisał Nowak do Leppera. Wśród zachowań szefa klubu, których "nie akceptuje", Nowak wymienił m.in. "oskarżanie pięciu polityków z trybuny sejmowej, a dostarczanie dowodów tylko na dwóch".
Poseł powiedział, że w klubie Samoobrony są osoby, które "od dłuższego czasu się nie godzą z zachowaniem Leppera i myślą o zawiązaniu koła", nie chciał jednak ujawnić, o kogo chodzi. les, pap