Przedwyborcza demonstracja Łukaszenki: unikał spotkania z Ławrowem

Przedwyborcza demonstracja Łukaszenki: unikał spotkania z Ławrowem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka odmówił przyjęcia szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa, który rozpoczął dwudniową wizytę w Mińsku - podał rosyjski dziennik "Kommiersant". Z kolei według agencji RIA-Nowosti to Ławrow unikał Łukaszenki.
"Kommiersant" powołuje się na Pawła Liohkiego, rzecznika Łukaszenki. Oświadczył on, że "spotkanie Alaksandra Łukaszenki z ministrem spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej nie jest przewidziane". Gazeta podkreśla, że wizyta Ławrowa "odbywa się na niespełna miesiąc przed wyborami prezydenckimi na Białorusi i w warunkach wyraźnego ochłodzenia w relacjach między Moskwą i Mińskiem". W ocenie dziennika, "decyzja białoruskiego lidera o zignorowaniu wizyty szefa MSZ FR, to otwarcie demonstracyjny gest, gdyż do tej pory prezydent Białorusi zawsze spotykał się nawet z rosyjskimi gubernatorami goszczącymi w Mińsku". "Nie pomogło nawet to, że Siergiej Ławrow jeszcze przed przyjazdem do Mińska ogłosił, iż w odróżnieniu od swoich zachodnich kolegów, nie spotka się z liderami białoruskiej opozycji" - podkreśla "Kommiersant".

Moskiewska gazeta zauważa, że "zdaniem ekspertów, taka linia postępowania Mińska wobec Moskwy związana jest z niedawnymi wizytami na Białorusi szefów MSZ Niemiec i Polski, Guido Westerwellego i Radosława Sikorskiego, a także prezydent Litwy Dalii Grybauskaite". "Europejscy ministrowie obiecali Mińskowi pomoc finansową w wysokości 3 mld dolarów, jeśli wybory prezydenckie będą uczciwe. A przywódczyni Litwy oświadczyła, że kontynuacja rządów Łukaszenki stanowi gwarancję stabilności Białorusi" - wyjaśnia "Kommiersant". Dziennik wskazuje, że "natchniony takimi gestami prezydent Białorusi najwyraźniej uznał, iż nastąpił sprzyjający moment na zaostrzenie podejścia w stosunku do Rosji".

"Kommiersant" przytacza opinię politologa i opozycyjnego kandydata w grudniowych wyborach prezydenckich na Białorusi Jarosława Romańczuka, który ocenia, że "takie postępowanie może Łukaszence wyjść bokiem". Według Romańczuka, "wizyta Siergieja Ławrowa, to +ostatnie rosyjskie ostrzeżenie wobec Mińska+". Politolog ostrzega też, że "jeśli Mińsk będzie kontynuował antyrosyjskie eskapady, to w przyszłym roku będzie mieć do czynienia z najprawdziwszą wojną handlową z Federacją Rosyjską".

Tymczasem rosyjska agencja RIA-Nowosti, powołując się na kremlowskie źródło, podała, że to prezydent Dmitrij Miedwiediew polecił Ławrowowi, aby unikał podczas wizyty w Mińsku prezydenta Łukaszenki. "Takie spotkanie nie było przewidziane, gdyż rosyjski minister spraw zagranicznych otrzymał ścisłe instrukcje w tej sprawie od rosyjskiego prezydenta" - podało źródło na Kremlu. Oficjalnie Kreml odmówił komentarza na ten temat.

PAP