Odśnieżeni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Odśnieżone zostały już wszystkie drogi główne i wojewódzkie - są czarne i przejezdne. W zasadzie nie ma większych problemów z poruszaniem się po kraju.
Problemy mogą jeszcze wystąpić na drogach lokalnych; część z nich jest nadal nieprzejezdna, na innych występuje zajeżdżony śnieg i błoto pośniegowe, na niektórych odcinkach niebezpieczne koleiny i lód.

Najtrudniejsza sytuacja występuje na południu kraju, gdzie był najsilniejszy mróz i największe opady śniegu.

Małopolska jeszcze nie uporała się do końca ze skutkami zimy. Nadal zasypane są niektóre drogi i miejscowości. Rano nieprzejezdnych było 18 odcinków lokalnych dróg powiatowych. Najwięcej (siedem tras) zasypanych jest w powiecie miechowskim, po cztery w powiatach olkuskim i tarnowskim oraz trzy w proszowickim. Odciętych od świata jest 12 miejscowości w powiatach: proszowickim (siedem miejscowości), miechowskim (cztery miejscowości) oraz tarnowskim (jedna). Udrożnieniem dróg i dotarciu do zasypanych miejscowości - powinno to nastąpić w ciągu najbliższej doby.

Na Podkarpaciu przejezdne są wszystkie drogi wojewódzkie i krajowe. Znaczne utrudnienia panują natomiast na kilku odcinkach dróg powiatowych i gminnych.

W województwach opolskim i śląskim sytuacja na drogach unormowała się. Nawierzchnia dróg krajowych i wojewódzkich jest w większości czarna i mokra. Jedynie lokalnie może występować śliskość. Na Opolszczyźnie pracuje głównie sprzęt przeciwgołoledziowy. Gorsze warunki są na drogach powiatowych, na których leży warstwa zajeżdżonego śniegu.

W powiecie gliwickim (Śląskie) nieprzejezdne są dwa odcinki dróg powiatowych o łącznej długości 7,8 km: Świbie-Wielowieś i Sarnów Dąbrówka. W powiecie myszkowskim nieprzejezdny jest odcinek drogi powiatowej Pińczyce-Osiek oraz niektóre drogi gminne. Do Brzezin w  gminie Niegowa dojechać można tylko autem terenowym lub transportem konnym.

Służbom drogowym na Dolnym Śląsku udało się udrożnić jeden z najdłużej nieprzejezdnych odcinków dróg wojewódzkich na trasie nr 392 Sienna- Dzików.

W województwie świętokrzyskim kierowcy nie powinni mieć problemów na drogach krajowych i wojewódzkich, tylko miejscami napotkać można na nich oblodzenia nawierzchni. Utrudniony jest ruch kołowy na drogach powiatowych i gminnych. Mimo wysiłku drogowców, do kilkunastu miejscowości w regionie jeszcze nadal nie ma dojazdu.

W województwie łódzkim gołoledź na drogach występuje jedynie w powiatach skierniewickim i łowickim.

Podobnie jest w województwach wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, pomorskim i zachodniopomorskim i podlaskim. Nawierzchnia dróg krajowych jest tam czarna i mokra. W niektórych miejscach regionu może być mglisto, może padać deszcz lub deszcz ze śniegiem. Niektóre odcinki rzadko używanych dróg gminnych mogą być śliskie od topniejącego śniegu.

Zajeżdżoną warstwę śniegu oraz lodu, naboje lodowe i koleiny śnieżne kierowcy napotkać mogą w rejonie Stargardu Szczecińskiego oraz Wałcza i Szczecinka (Zachodniopomorskie). "Problemy są także m.in. na trasie nr 16 Świecie-Grudziądz (Kujawsko-pomorskie i na trasie Koronowo-Włóki koło Bydgoszczy.

W Warmińsko-mazurskim najtrudniejsza sytuacja występuje we  wschodniej części regionu. W okolicach Giżycka, Szczytna i Ełku kierowcy mogą napotkać błoto pośniegowe. Ślisko jest zwłaszcza na drogach prowadzących przez lasy i w pobliżu jezior. Drogi wojewódzkie regionu są zawężone i ograniczone zaspami śnieżnymi. Tam kierowany jest teraz ciężki sprzęt by poszerzyć przejazdy.

Odwilż zwiększa zagrożenie powodziowe. Do walki z ewentualną powodzią i zatorami lodowymi przygotowanych jest 36 kompanii wojska. Jeśli zagrożenie wzrośnie powołani zostaną rezerwiści, uspokaja szef MSWiA Krzysztof Janik. "Monitorujemy stan zagrożenia powodziowego. W tej chwili rezerwa w zbiornikach wodnych wynosi ponad połowę ich objętości".

Według MSWiA, nie ma zagrożenia powodziowego na rzekach górskich. Kłopoty mogą wystąpić na nizinach, gdzie zwały śniegu płynące leniwym nurtem blokują się na małych mostkach tworząc lokalne rozlewiska.

W ciągu 6 dni na usuwanie skutków zimy rząd wydał już 115 mln zł. Nie wiadomo ile pieniędzy wydały samorządy.

em, pap