Litwa chce kontrolować białoruską elektrownię

Litwa chce kontrolować białoruską elektrownię

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeśli na Białorusi powstanie elektrownia atomowa świat musi ją kontrolować - przekonuje prezydent Litwy (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite powiedziała, że jeśli na Białorusi zostanie wybudowana elektrownia atomowa, to jej kraj zażąda ostrej kontroli międzynarodowej tej siłowni. - Jeżeli taka elektrownia powstanie konieczne będzie jej monitorowanie przez 24 godziny na dobę przez międzynarodowe organizacje zajmujące się bezpieczeństwem. I tego Litwa na pewno będzie żądała - zapowiedziała Grybauskaite.

Prezydent Grybauskaite podkreśliła również, że po katastrofie nuklearnej w Japonii nie chce podejmować pochopnych decyzji w sprawie budowy nowej elektrowni atomowej na Litwie. - Nie spieszę się z wnioskami. Litwa powinna pozostawić otwarte drzwi dla różnych struktur energetycznych, ale priorytetem dnia dzisiejszego i jutrzejszego jest energetyka alternatywna - tłumaczyła prezydent. Z kolei w ocenie przewodniczącej Sejmu Ireny Degutiene, "tragedia w Japonii jeszcze bardziej utrudni poszukiwanie inwestora strategicznego" dla nowej siłowni, która ma być wspólnym projektem Litwy, Polski, Łotwy i Estonii.

Białoruś i Rosja podpisały porozumienie w sprawie finansowania budowy elektrowni atomowej w Ostrowcu, zaledwie 23 km od granicy z Litwą i 50 km od Wilna. Przewiduje się, że w ciągu najbliższego miesiąca zostanie osiągnięte porozumienie o przyznaniu Mińskowi przez Moskwę pożyczki wysokości 6 mld dolarów na realizację tego projektu. Elektrownia ma powstać do 2016 roku.

PAP, arb