Z kolei telewizja Al-Arabija poinformowała we wtorek wieczorem o dwóch kolejnych silnych eksplozjach w stolicy Libii, Trypolisie. Kilka godzin wcześniej o eksplozjach w tej samej okolicy, w dzielnicy Al-Azizija, gdzie mieszka libijski przywódca Muammar Kadafi, poinformowała agencja AFP, powołując się na swego dziennikarza i świadka. Siedem silnych wybuchów było słychać w Tażurze w pobliżu Trypolisu. Według jednego z mieszkańców Tażury, samoloty zrzuciły bomby na znajdujący się tam obiekt wojskowy.
- Libijski dyktator Muammar Kadafi nie wytrzyma międzynarodowej presji i w końcu ustąpi - powiedział we wtorek wieczorem prezydent USA Barack Obama w wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC. - Oczekujemy, że ostatecznie Kadafi się ugnie i odda władzę - stwierdził Obama. Powiedział także, że ustąpienie Kadafiego jest "strategicznym celem" międzynarodowej koalicji, choć głównym zadaniem operacji wojskowej w Libii pozostaje ochrona ludności cywilnej.
Obama nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy USA będą dozbrajać libijskich powstańców, choć też takiej możliwości nie wykluczył. - Operacja wojskowa trwa zaledwie od dziewięciu dni. Cały czas oceniamy sytuację i zamiary sił wiernych Kadafiemu - powiedział Obama.
zew, PAP