Kalisz: statut RAŚ niezgodny z polskim prawem

Kalisz: statut RAŚ niezgodny z polskim prawem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Kalisz (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszard Kalisz wezwał Ruch Autonomii Śląska, by zmienił opracowany przez siebie projekt "Statutu Organicznego Autonomii Śląska" tak, by był zgodny z polskim prawem. Projekt Statutu Organicznego Autonomii Śląska powstał w 90. rocznicę ustanowienia przez polski Sejm autonomii dla ziem śląskich. Według przedstawicieli RAŚ jest on "wstępem do dyskusji, której zwieńczeniem ma być zmiana konstytucji i wprowadzenie autonomii dla Górnego Śląska".
- W tym statucie są przepisy, które są po prostu niedopuszczalne - powiedział Kalisz. Poseł Sojuszu przywołał artykuł 42 projektu statutu, który mówi m.in., że "Górnośląski Sąd Administracyjny" ma prawo orzekania "o zgodności z ustawodawstwem górnośląskim aktów normatywnych RP w zakresie ich obowiązywania na terenie Górnego Śląska, uchwał organów samorządu lokalnego i aktów normatywnych terenowych organów administracji rządowej". Kalisz przywołał też paragraf 52 projektu statutu, według którego "mienie publiczne, w szczególności lasy, stawy, nieużytki i wszelkie inne mienie nieruchome, przewidziane do realizacji celów o charakterze regionalnym, znajdujące się na terenie Regionu Autonomicznego Górny Śląsk i będące własnością Skarbu Państwa stają się mieniem regionu autonomicznego z dniem wejścia w życie Statutu".

Kalisz podkreślił, że Polska jest państwem unitarnym, w związku z tym nie może być mowy o autonomii jakiegokolwiek polskiego regionu. - Nie może być, że jest inne prawo państwowe, powszechnie obowiązujące jakikolwiek region. Dlatego też uważamy, że RAŚ powinien dostosować swój statut organiczny do obowiązującego w Polsce ustawodawstwa - zaznaczył. Według posła, jeżeliby RAŚ tego nie zrobił, wówczas "odpowiednie organy, które zajmują się kontrolą statutów, w szczególności prokuratura i sąd rejestrowy powinny nakazać zmianę tych przepisów niezgodnych z polskim ustawodawstwem".

RAŚ: Kalisz pomylił statuty

Przewodniczący RAŚ Jerzy Gorzelik, odpowiadając na apel Kalisza, powiedział, że myli on projekt "Statutu Organicznego Autonomii Śląska" ze statutem stowarzyszenia. - Dziwię się, że prawnik, jakim jest pan Kalisz, popełnia takie faux pas. Odnosząc się do projektu - i to zdezaktualizowanego, bo pracujemy już nad inną wersją statutu organicznego - aktu prawnego, który dotyczy zakresu autonomii regionu, myli go ze statutem stowarzyszenia. To zupełnie inne dokumenty, które różnią się na pierwszy rzut oka dla laika, już nie mówiąc o wykwalifikowanym prawniku - podkreślił.

- Ta wersja, nad którą właśnie pracujemy, to pewien projekt polityczny, który wiąże się z koniecznością wcześniejszej zmiany w konstytucji. Postulat zmiany naszego pomysłu politycznego i dostosowania go do systemu, który właśnie chcemy zmienić, to jakieś totalne pomieszanie z poplątaniem - zaznaczył lider RAŚ. Gorzelik dodał, że rejestrując stowarzyszenie Ruch Autonomii Śląska, sądy czytały jego statut i został on zaakceptowany.

"Ślązacy są Ślązakami"

Kalisz nawiązał też do słów prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o Ślązakach. W opublikowanym w ubiegłym tygodniu raporcie PiS o stanie państwa znalazło się sformułowanie, że "śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej". Według Kalisza, Kaczyński już w roku 2003 podczas konwencji partyjnej, na której zaprezentowany został projekt konstytucji autorstwa PiS, krytykował obecny art. 1 ustawy zasadniczej. - W odniesieniu do artykułu 1, głoszącego że "Rzeczpospolita Polska dobrem wspólnym wszystkich obywateli" stwierdził, że ten przepis jest zły, bo stanowi, że jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, a przecież obywatelami mogą być też osoby innej narodowości niż Polacy - zauważył Kalisz. W jego opinii, sobotnie słowa szefa PiS są "konsekwencją" przyjęcia koncepcji z 2003 roku, "że Polaków trzeba dzielić, mówić, kto ma stać w którym miejscu, kto jest dobry, jak mają żyć". - My przeciwko temu protestujemy, my uważamy, że Ślązacy są Ślązakami, mają prawo do swojej tożsamości, podmiotowości, są jednocześnie Polakami, tak jak my wszyscy, pochodzący z różnych części kraju - zaznaczył poseł.

PAP, arb