W pierwszym składzie Mourinho postawił na trzech defensywnych pomocników: Xabiego Alonso, Pepe i Samiego Khedirę. Ich zadaniem było wyłączenie z gry Lionela Messiego i Andresa Iniesty. - Piłka nożna nie zawsze jest miłym widowiskiem. Po porażce 0:5 w rundzie jesiennej, Mourinho musiał dokonać jakiś zmian w zespole. Tamten mecz to tak, jak ja przegrałbym 0:6, 0:6. Real przeszedł wiele zmian w ostatnich latach i trudno było opracować skuteczny system gry - powiedział Nadal.
Najlepszy obecnie tenisista świata, który nie dawno został członkiem honorowym stołecznego klubu i jest jego zagorzałym fanem, nie podjął się natomiast próby wytypowania zwycięzcy w środowym meczu tych zespołów w finale Pucharu Hiszpanii. - Real ma szanse na zdobycie pucharu i wygranie Ligi Mistrzów. Barcelona natomiast, która bez wątpienia jest faworytem tej rywalizacji, może wygrać wszystko. Dlatego uważam, że obecnie to dwa najlepsze zespoły na świecie - dodał Nadal.
pap, ps