- Przygotowujemy ogromną demonstrację na piątek - powiedział w środę jeden z antyreżimowych aktywistów w Darze na południu Syrii, gdzie w zeszłym miesiącu rozpoczęły się antyrządowe protesty, które potem rozlały się na cały kraj.
Wielkie protesty studenckie odbyły się w środę w Darze i w mieście Halab na północnym zachodzie kraju - informuje Associated Press, powołując się na rozmowy telefoniczne ze świadkami tych wydarzeń.
Także w Homs w środkowej Syrii trwają podobno przygotowania do piątkowej demonstracji. W niedzielę w starciach demonstrantów z siłami bezpieczeństwa zginęło tam co najmniej 12 osób. Również we wtorek były w Homs ofiary śmiertelne, gdy wojsko i policja użyły ostrej amunicji przeciwko demonstrującym.
Wielka Brytania zaleciła w środę swym przebywającym w Syrii obywatelom, by rozważyli opuszczenie tego kraju, ponieważ sytuacja robi się tam coraz bardziej niebezpieczna.
Według obrońców praw człowieka od 18 marca, gdy w Syrii rozpoczęły się antyprezydenckie protesty inspirowane wydarzeniami w Egipcie i Tunezji, siły bezpieczeństwa zabiły ok. 200 demonstrantów.pap, ps