Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział na antenie RMF FM, że rząd przygotowuje prawo zgodnie z którym zgodę na organizację meczu mogła wydawać administracja rządowa, a nie tylko - jak to jest dziś - wójt, burmistrz, czy prezydent miasta. Minister skomentował w ten sposób starcia do jakich doszło po finale Pucharu Polski w Bydgoszczy. Przed rozpoczęciem tego meczu policja wydała negatywną ocenę co do bezpieczeństwa imprezy - w takiej sytuacji, zdaniem Kwiatkowskiego, mecz w ogóle nie powinien się odbyć.
- Żadne z tych działań nie odniosą efektów, jeżeli nie będzie tych działań prowadzonych wspólnie. Nie może być tak, że PZPN mówi, że sobie nie ma nic do zarzucenia. Nie może być tak, jak dzisiaj czytam w gazetach, że - przepraszam, zacytuję z imienia i nazwiska - piłkarz Legii Jakub Wawrzyniak mówi: "Dużo się ostatnio pisze o kibicach. Ja nie mam zastrzeżeń, u nas to jest nagonka". Albo wszyscy wspólnie będziemy te działania podejmować, albo rzeczywiście z tym problemem będzie nam sobie trudno poradzić. Nie muszę zapewniać, że ze strony rządu jest determinacja, żeby tę sytuację ostatecznie ukrócić - podkreślił Kwiatkowski. I dodał, że resort sprawiedliwości przygotował odpowiednie narzędzia prawne przeciw pseudokibicom - dozór elektroniczny i tzw. rozprawę odmiejscowioną. - Tego typu działania muszą przynieść końcowy efekt - zapewnił.
Kwiatkowski zapewnił, że do wydarzeń takich, jakie miały miejsce na stadionie w Bydgoszczy, na pewno nie dojdzie na "żadnym stadionie na Euro 2012, takie wydarzenia nie będą miały miejsca". - Mam nadzieję, że PZPN zrobi wszystko, w porozumieniu z klubami, bo to są autorytety dla tych pseudokibiców, ale także z piłkarzami, którzy muszą zrozumieć, że to bezpieczeństwo nie może działać wyłącznie na Euro. Bezpiecznie na polskich stadionach powinno być jak najszybciej - podkreślił.
RMF FM, arb
Kwiatkowski zapewnił, że do wydarzeń takich, jakie miały miejsce na stadionie w Bydgoszczy, na pewno nie dojdzie na "żadnym stadionie na Euro 2012, takie wydarzenia nie będą miały miejsca". - Mam nadzieję, że PZPN zrobi wszystko, w porozumieniu z klubami, bo to są autorytety dla tych pseudokibiców, ale także z piłkarzami, którzy muszą zrozumieć, że to bezpieczeństwo nie może działać wyłącznie na Euro. Bezpiecznie na polskich stadionach powinno być jak najszybciej - podkreślił.
RMF FM, arb