Wojewoda kujawsko-pomorski: dobrze się stało, że rozegrano mecz

Wojewoda kujawsko-pomorski: dobrze się stało, że rozegrano mecz

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Zakaz byłby gorszą sprawą - przekonywała wojewoda kujawsko-pomorski Ewa Mes w Poranku TVN24, uzasadniając swoje stanowisko. Mimo negatywnej opinii policji, nie zdecydowała się na zablokowanie rozegrania meczu o Puchar Polski w Bydgoszczy. Z raportem policji z wtorkowych wydarzeń zapoznał się już minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller.
Na blisko tydzień przed planowanym meczem wojewoda Ewa Mes otrzymała od Komendanta Miejskiego Policji w Bydgoszczy negatywną opinię na temat spotkania. W raporcie policja twierdziła, że nie ma możliwości weryfikacji tożsamości wszystkich wpuszczanych na stadion kibiców oraz że infrastruktura stadionu przygotowana jest głównie pod zawody lekkoatletyczne. Mimo to, wojewoda wyraziła zgodę na mecz. – Prezydent  i wiceprezydent Bydgoszczy, władze PZPN wiedzieli jakie istnieje ryzyko. Wszyscy zobowiązali się do wspólnego działania. Zależało im, aby mecz rozegrano, bo prestiż dla Bydgoszczy był ogromny – uzasadniała swoje stanowisko Mes.

Mimo, że w wyniku zamieszek, do których doszło po wygranym przez Legię meczu między kibicami klubu stołecznego i poznańskiego Lecha, został zniszczony  bydgoski stadion, wojewoda kujawsko-pomorski uważa, że cel, jaki sobie postawiła został zrealizowany. – Powiedziałam, że najważniejsze jest dla mnie bezpieczeństwo mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego. Bezpieczeństwo zostało zapewnione. Na trasach przejazdu, w mieście nic się nie wydarzyło. Doszło do bójek na samym stadionie, gdzie za bezpieczeństwo odpowiada organizator meczu – twierdzi Ewa Mes.

Tvn24, is