Czy ta sprawa wspomogła kampanię wyborczą Platformy? - Ani nie wspomogła, ani nie zaszkodziła - zapewniła Kidawa-Błońska i dodała: - Nie lubię ludzi, którzy mówią: "Ten pan jest bardzo podejrzany. Ktoś powiedział, że jest złodziejem, bandytą, mordercą" i wychodzą. Jeżeli wiem, że takie rzeczy mają miejsce, to muszę mieć dowody - oddaję sprawę do prokuratury i robię to co należy.
Według posłanki PO "oskarżenie, zabranie swoich zabawek i wyjście do innej sali nie jest poważne". - Nie lubię tego ani w polityce ani w życiu. Takie pomówienia są najgorszą rzeczą - stwierdziła wiceprzewodnicząca Klubu PO. Dodała, że "Mariusz Kamiński chce wracać do polityki". - Poprzednią kampanię budował w podobny sposób i podejrzewam, że chce to powtórzyć. ale dwa razy może się to nie udać - oceniła Małgorzata Kidawa-Błońska.
ps, pap, tok fm