Pierwsza Dama: gafy męża? Ważniejsze jest meritum

Pierwsza Dama: gafy męża? Ważniejsze jest meritum

Dodano:   /  Zmieniono: 
Anna i Bronisław Komorowscy (fot. prezydent.pl) 
Często się z tego śmieję - mówi w rozmowie z "Polską The Times" Anna Komorowska pytana o wpadki prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Z mówieniem o tych gafach jest tak jak z omawianiem lektur na lekcjach, gdy nauczyciel zamiast skupić się na meritum, większość czasu poświęca na roztrząsanie kwestii typu wzór sukienki drugoplanowej bohaterki w mało istotnej dla powieści scenie - ocenia.
- Potrafię trzymać dystans do tego, co piszą, i nie przejmować się ani nie analizować przesadnie wszystkiego, co przeczytam o sobie w gazetach - podkreśla Pierwsza Dama. Dodaje, że najbardziej męczące w byciu żona prezydenta jest to, iż jest się "permanentnie ocenianym". - Siłą rzeczy, człowiek zawsze się wówczas trochę usztywnia. Najlepiej funkcjonuje się wtedy, kiedy się wie, że nie jest się nieustannie obserwowanym przez ludzi nie zawsze mu życzliwych - tłumaczy.

Anna Komorowska podkreśla, że prezydenturę męża ocenia bardzo dobrze. - Ale znacznie ważniejsze jest to, co myślą Polacy - zaznacza. - Każdemu z polityków życzyłabym takich wyników sondaży, jakie ma mój mąż. Uważam, że polityka należy oceniać po tym, czy sprawdza się w trudnych czasach. Początki tej prezydentury przypadły na czas niezwykle trudny - podkreśla.

"Polska The Times", arb