"Polska wydała Bialackiego w ręce KGB"

"Polska wydała Bialackiego w ręce KGB"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Tyszkiewicz (fot. FORUM) 
Prokurator generalny Andrzej Seremet poinformował, że w przyszłym tygodniu zostaną podjęte rozmowy z MSZ oraz Ministerstwem Sprawiedliwości na temat tego, by białoruskie wnioski o pomoc prawną trafiały do Prokuratury Generalnej, a nie, jak teraz, do prokuratur okręgowych.
Seremet uczestniczył we wspólnym posiedzeniu sejmowych komisji Spraw Zagranicznych i Łączności z Polakami za Granicą. Odbyło się ono w związku z przekazaniem przez polską prokuraturę białoruskim śledczym informacji na temat konta białoruskiego opozycjonisty Alesia Bialackiego. Po zakończeniu posiedzenia prokurator generalny powiedział, że  "większość głosów, a właściwie wszystkie" były za centralizacją przekazywania białoruskich wniosków o pomoc prawną. - Podobne porozumienie obowiązuje także jeśli chodzi o obrót pomiędzy sądami. Zatem dobrze, aby doszło do takiej decyzji, aby te dwie sprawy były skoordynowane - stwierdził.

Białoruś o konta pyta...

Prokurator generalny poinformował także, że od 2009 r. Białoruś skierowała do Polski 14 wniosków dotyczących stanu kont "pewnych osób" i zostały one zrealizowane. - Nie mamy informacji, by którykolwiek z  tych wniosków, oprócz tego, o którym wszyscy wiemy, dotyczył osoby z  opozycji demokratycznej i został użyty jako rodzaj szykany wobec osoby, która prowadzi taką działalność -  zaznaczył. Dodał, że wnioski te były sprawdzane "na tyle na ile możliwości prokuratury w tym zakresie są" i stwierdzono, że "takich konkluzji nie można w tej chwili wyprowadzić".

Seremet pytany o to, ilu prokuratorów miało w ręku wniosek w sprawie Bialackiego, powiedział, że sądzi, iż było to dziewięć lub dziesięć osób. Dodał, że jeden z prokuratorów warszawskiej prokuratury okręgowej "wyrażał pewne wątpliwości" w tej sprawie.

Także wiceszef komisji spraw zagranicznych Robert Tyszkiewicz mówił, że "dominującym poglądem jest to, by zawiesić wykonywanie porozumienia z 2002 r., które zdecentralizowało proces pomocy prawnej pomiędzy Polską, a Białorusią". - Mówiąc krótko, możliwe jest realizowanie tych wniosków przez prokuratury okręgowe, rejonowe, bez nadzoru prokuratury na szczeblu centralnym - wyjaśnił. Posłowie chcą też stworzenia ram prawnych, tak by w Prokuratura Generalna musiała zwracać się z pytaniami dotyczącymi Białorusinów do odpowiedniego departamentu w MSZ. - Takie konsultacje pomogą podejmować trafne decyzje i unikać takich gigantycznych skandali, jakie odnotowaliśmy w tym przypadku - ocenił polityk PO.

...a Polska odpowiada

Tyszkiewicz poinformował też, że na posiedzeniu komisji przedstawiono "wyczerpujący opis" procedury, w  "wyniku, której doszło do wydania informacji o rachunkach bankowych Bialackiego". - To niestety potwierdziło wcześniejsze nasze wrażenia i opinie, że niefrasobliwość, zaniedbania, zaniechania były na porządku dziennym podczas całego tego procesu -  zaznaczył. Dodał, że rozmawiano także o zadośćuczynieniu Bialackiemu, jego rodzinie i współpracownikom. - Mamy jako kraj pewną moralną powinność i nie tylko. De facto wydaliśmy go w ręce KGB - ubolewał.

PAP, arb