Pingpongista pochodzący z Lwówka Śląskiego ma w dorobku m.in. 12 medali mistrzostw Europy oraz 47 mistrzostw Polski, w tym 33 złote (11 razy triumfował w singlu). Czterokrotnie reprezentował biało-czerwonych w igrzyskach olimpijskich - w Atlancie (1996 rok), Sydney (2000), Atenach (2004) i Pekinie (2008).
- W moim życiu są teraz inne priorytety - mam żonę, małego syna, buduję dom, tworzę akademię tenisa stołowego swego imienia w Drzonkowie. Nie mam już siły, motywacji i zapału, jak dawniej, zdrowie także nie pozwala, abym trenował po 6-7 godzin dziennie. Rozmawiałem z wieloma osobami, ich głosy były raczej podzielone, ale ja już nie mam wątpliwości - dodał.
Błaszczyk, który po kilkunastu latach spędzonych w Niemczech (przede wszystkim w Zugbruecke Grenzau) wrócił niedawno do Polski, nie rozstaje się definitywnie z ping-pongiem. "W krajowej superlidze będę grał w barwach ZKS Drzonków, mam też wciąż aktualny kontrakt na udział w turniejach pokazowych za zachodnią granicą. A już za kilka dni wybieram się na zawody do Pragi" - poinformował.
Błaszczyk zapowiedział, że w przyszłym roku, prawdopodobnie w maju lub czerwcu, zorganizuje oficjalne pożegnanie z reprezentacją. "Planuję turniej w Zielonej Górze, z udziałem wielu zawodników, z którymi grałem i się przyjaźniłem. Nie mam jeszcze listy uczestników, ale myślę o przyjeździe Niemca Timo Bolla, Austriaka Wernera Schlagera i innych".
Decyzja Błaszczyka o zakończeniu gry w kadrze zbiegła się w czasie z konfliktem w seniorskim zespole narodowym. Tydzień temu zgrupowanie w Ostródzie przed ME opuścili czterej dotychczas podstawowi zawodnicy: Bartosz Such, Wang Zeng Yi, Daniel Górak i Jakub Kosowski. Uznali, że rezygnują z dalszych przygotowań do mistrzostw kontynentu, ze względu na brak reakcji władz związku na ich postulaty. Domagają się m.in. przyznania stypendiów, dodatkowego ubezpieczenie i odpowiedniej opieki medycznej. Posiedzenie zarządu PZTS w ich sprawie zaplanowano na 26 sierpnia.
pap, em