"Tusk ma jedną twarz"
- Można nie lubić Donalda Tuska, można nie do końca zgadzać się z jego z priorytetami, czasem nawet z jego argumentacją, ale Donald Tusk ma jedną twarz i jedną twarz ma Platforma. To jest konsekwentne działanie na rzecz modernizacji Polski, na naszą europejską obecność, na to by być w jednym wielkim bezpiecznym organizmie - przekonywał Halicki. Poseł dodał, że "nie można wybierać człowieka, formacji, która za nic ma swoją twarz - bo dziś powie jedno, a jutro powie drugie". - Mogę napluć sam sobie w swoje odbicie i powiedzieć: a, to tak się zdarzyło, bo to była kampania, albo byłem na pastylkach, bo ktoś mnie do tego namówił, dzisiaj jest inaczej. Nie może polityk mieć wielu twarzy, jedną w czasie kampanii, inną zaraz po. Namawiam do refleksji przy urnie - mówił szef mazowieckiej PO.
Albo modernizacja - albo utopia
Halicki apelował do członków PO o namawianie Polaków do udziału w wyborach 9 października i głosowanie na partię Donalda Tuska. Zdaniem posła ci, którzy wahają się w decyzji wyborczej, mają prostą alternatywę: albo będziemy krajem, który swoją wiarygodnością i tempem rozwoju wzbudza uznanie i zazdrość, albo będziemy budować ograniczoną, oddzieloną od wszystkich utopię. - Jeżeli mówimy o tej rzeczywistej ocenie, jak Polska może się zmienić, jak może się zmienić nasz region, to przed nami kilkanaście lat, o których zadecydujemy 9 października - podkreślił. Dodał, że istotne jest kto i w jaki sposób będzie negocjował pozyskanie nowych środków unijnych w latach 2014-2020, a także kto i w jaki sposób będzie te środki wykorzystywał. - Albo te negocjacje prowadzi się w sposób wiarygodny, a tego, stabilizacji i wiarygodności, oczekuje od nas Europa, nasi partnerzy, albo będzie się odwróconymi plecami obrażalskimi, którzy mówią: nam się wszystko należy, nam się należy więcej - zaznaczył Halicki.
Szef mazowieckiej PO ocenił, że jego partia ma "bardzo dobrą drużynę" kandydatów do parlamentu na Mazowszu z "różnych miejsc, z różnymi doświadczeniami, z różnych sfer życia". - Nie można być tylko mocnym w gębie, trzeba mieć doświadczenie życiowe i wiedzę, żeby następnie można to spożytkować w parlamencie - dodał Halicki.
Julia Pitera, minister w kancelarii premiera, otwierająca listę kandydatów PO do Sejmu w okręgu płocko-ciechanowskim, przekonywała z kolei, że obecny "rząd dobrze się spisuje i wypełnia swoje zadanie", ale potrzebna jest kontynuacja jego prac w modernizacji Polski. - Cztery lata to nie jest dużo. Dobrze o tym wiemy i zawsze patrzyliśmy z podziwem, kiedy kraje wybierały na drugą, trzecią kadencję swoje rządy. Dlatego, że cztery lata to jest za długo, jeżeli rząd pracuje źle, ale to jest za mało, jeżeli rząd pracuje dobrze. Projekty trzeba kończyć - przekonywała Pitera. - Musimy wszyscy bardzo mocno się sprężyć. Musimy wygrać te wybory - dodała.PAP, arb