- Zwłaszcza kiedy mamy armię zawodową, ministerstwo obrony i wojsko powinno jeszcze bardziej niż do tej pory otwierać się na społeczeństwo i z nim współpracować. Dotyczy to organizacji pozarządowych, władz lokalnych, szkół i uczelni – mówił Siemoniak. Podkreślił, że bardzo ważne jest pokazywanie młodym ludziom historii i tradycji polskiej wojskowości. - Priorytetem będzie edukacja młodzieży dla obronności – zapowiedział minister.
Strzelnice zamykane, wojsko dojeżdża
Przedstawiciele organizacji pozarządowych krytykowali zamknięcie blisko 80 proc. strzelnic wojskowych w Polsce. Wskazywali, że wojsko co roku traci ogromne pieniądze na dowożenie żołnierzy na ćwiczenia do obiektów odległych o kilkadziesiąt kilometrów. Minister deklarował, że przyjrzy się temu problemowi.
Podczas spotkania minister mówił o pomyśle powołania pełnomocników Stowarzyszenia Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju. Szef MON wyjaśnił dziennikarzom, że tacy pełnomocnicy działaliby w dużych jednostkach wojskowych, a ich zadaniem byłoby czuwanie nad zapewnieniem poszkodowanym żołnierzom właściwej opieki medycznej i dostępu do rehabilitacji oraz wsparcie przy powrocie do pracy. - Ci pełnomocnicy powinni pełnić rolę opiekunów, którzy pomagają poszkodowanym, dzwonią do nich i informują przełożonych o jakichś problemach – mówił Siemoniak.
Organizacje najaktywniej działające na rzecz obronności i dowódcy jednostek najlepiej współpracujących z tymi organizacjami otrzymali od ministra wyróżnienia i podziękowania. Na poziomie ogólnopolskim porozumienia o współpracy z MON popisało ok. 100 organizacji, a porozumienia z dowódcami jednostek zawarło ok. 400 kolejnych.
PO znika ze szkół
Uczestnicy spotkania w Krakowie dyskutować będą m.in. o obwiązujących przepisach, możliwościach wsparcia organizacji pozarządowych, o tym, co udało się zrobić w ostatnim roku i priorytetach na najbliższe lata. - Edukacja młodzieży będzie priorytetem. Ten rok szkolny jest ostatnim rokiem obecności w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych przysposobienia obronnego. Później będzie w tych szkołach edukacja dla bezpieczeństwa, co oznacza, że o sprawach obronnych będzie się mówiło w niewielkim wymiarze i nie będzie możliwości dostarczenia młodzieży przydatnych umiejętności – powiedział szef Oddziału Komunikacji Społecznej Departamentu Wychowania i Promocji Obronności płk Jarosław Dębski.
zew, PAP