Olejniczak: SLD jest na dnie

Olejniczak: SLD jest na dnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wojciech Olejniczak, fot. Wprost 
- Czas wziąć się do pracy. Najbliższe miesiące pokażą, czy będziemy odbijać się od dna, bo jesteśmy rzeczywiście na samym dnie - mówił w RMF FM europoseł SLD Wojciech Olejniczak. Zapowiada też, że nie chce być szefem partii.
Olejniczak uważa, że "na poziom poparcia dla lewicy", sytuacja Sojuszu jest naprawdę zła.  - Trzeba to zmienić - zapowiada polityk i dodaje: - Wielkie zadanie czeka Leszka Millera i prezydium. Ja zamierzam współpracować i wspomagać, mamy siódemkę europosłów, jesteśmy aktywni również w polityce krajowej. Będziemy w tym wszystkim, co jest związane z odnową SLD, uczestniczyć.

Europoseł mówi, że nie wie, czy Leszek Miller wystartuje w wyborach na szefa SLD. Zapewnia też, że on sam kandydować nie będzie. Według Olejniczaka Miller "wychodził sobie wśród posłów" wygraną i dlatego został przewodniczącym klubu. - Wcześniej wielu z nich (posłów - red.) obiecywało pewnie głosowanie Ryszardowi Kaliszowi. No, ale jak to już w polityce bywa, słowo nie jest najważniejsze - stwierdza Olejniczak i dodaje: - Ale teraz apeluje do wszystkich kolegów i koleżanek, żeby ono było najważniejsze. Jak coś mówimy, to później dotrzymujmy słowa i róbmy to. Jak było o historii już nie ma co rozmawiać.

Eurodeputowany SLD ocenia również, że rola Aleksandra Kwaśniewskiego w partii jest mniejsza niż jeszcze kilka lat temu. - On znaczy mniej, ja znaczę mniej, mniej znaczy wiele osób. Doświadczyłem tego osobiście. Ale jeżeli chodzi o społeczną lewicę, o wyborców, to Aleksander Kwaśniewski ma ogromne znacznie, darzony jest ogromnym szacunkiem wśród ludzi i myślę, że to jest dla niego najważniejsze - stwierdza Wojciech Olejniczak.