Władze rosyjskie odmówiły wizy kolejnemu księdzu katolickiemu - poinformowały źródła w moskiewskiej kurii metropolitarnej.
Obywatel słowacki ks. Stanislav Krajniak, proboszcz parafii w Jarosławiu, ok. 150 km na północny wschód od Moskwy, spotkał się z odmową, gdy usiłował przedłużyć sobie pobyt w Rosji.
"Jestem tym bardzo zdziwiony. W mojej ocenie to kontynuacja (toczącego się w Jarosławiu) konfliktu wokół budowy kościoła" -ocenił 29-letni członek zgromadzenia zakonnego werbistów, który znaczną część swego pobytu w Rosji poświęcił na walkę o powstanie nowej świątyni.
Ksiądz bezpośrednio oskarżył o ingerencję w tę sprawę miejscowych przedstawicieli cerkwi prawosławnej.
"Jestem tego pewien na 98 proc." - powiedział Krajniak. Twierdził przy tym, że prawosławni byli bardzo przeciwni jego działalności, zaś miejscowy biskup prawosławny Josif powiedział mu w czasie jednego ze spotkań: "Życzę księdzu sukcesów, ale nie podoba mi się, że ksiądz tutaj jest".
Słowacki duchowny sprecyzował, że po konieczne do uzyskania wizy oficjalne potwierdzenie zaproszenia zgłosił się do MSZ-u w piątek i wtedy spotkał się z odmową.
"To jest kolejne w serii podobnych wydarzeń. Miesiąc temu wizy odmówił mi Kazachstan, gdy chciałem się tam udać z młodzieżą, a w ubiegłym tygodniu Białoruś nie dała mi wizy tranzytowej" - skarżył się ksiądz Krajniak.
Poproszony o komentarz w tej sprawie metropolita moskiewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, powiedział, iż nie wyklucza istnienia między krajami WNP specjalnej listy osób nie pożądanych - duchownych katolickich, którzy mają się spotkać z odmową wydania wizy.
"Mam coraz większe przekonanie, że istnieje tego typu lista"- powiedział arcybiskup.
Ksiądz Krajniak pracował w Rosji od września 1999 roku. Jest to trzeci katolicki duchowny spotykający się w ostatnim czasie z odmową prawa do pobytu w Rosji. W kwietniu spotkało to włoskiego duchownego z Władymira ojca Stefano Caprio, zaś na przełomie kwietnia i maja wybuchł o wiele poważniejszy skandal w stosunkach państwo-kościół katolicki, gdy na moskiewskim lotnisku cofnięto wizę biskupowi Irkucka - Jerzemu Mazurowi.
nat, pap
"Jestem tym bardzo zdziwiony. W mojej ocenie to kontynuacja (toczącego się w Jarosławiu) konfliktu wokół budowy kościoła" -ocenił 29-letni członek zgromadzenia zakonnego werbistów, który znaczną część swego pobytu w Rosji poświęcił na walkę o powstanie nowej świątyni.
Ksiądz bezpośrednio oskarżył o ingerencję w tę sprawę miejscowych przedstawicieli cerkwi prawosławnej.
"Jestem tego pewien na 98 proc." - powiedział Krajniak. Twierdził przy tym, że prawosławni byli bardzo przeciwni jego działalności, zaś miejscowy biskup prawosławny Josif powiedział mu w czasie jednego ze spotkań: "Życzę księdzu sukcesów, ale nie podoba mi się, że ksiądz tutaj jest".
Słowacki duchowny sprecyzował, że po konieczne do uzyskania wizy oficjalne potwierdzenie zaproszenia zgłosił się do MSZ-u w piątek i wtedy spotkał się z odmową.
"To jest kolejne w serii podobnych wydarzeń. Miesiąc temu wizy odmówił mi Kazachstan, gdy chciałem się tam udać z młodzieżą, a w ubiegłym tygodniu Białoruś nie dała mi wizy tranzytowej" - skarżył się ksiądz Krajniak.
Poproszony o komentarz w tej sprawie metropolita moskiewski abp Tadeusz Kondrusiewicz, powiedział, iż nie wyklucza istnienia między krajami WNP specjalnej listy osób nie pożądanych - duchownych katolickich, którzy mają się spotkać z odmową wydania wizy.
"Mam coraz większe przekonanie, że istnieje tego typu lista"- powiedział arcybiskup.
Ksiądz Krajniak pracował w Rosji od września 1999 roku. Jest to trzeci katolicki duchowny spotykający się w ostatnim czasie z odmową prawa do pobytu w Rosji. W kwietniu spotkało to włoskiego duchownego z Władymira ojca Stefano Caprio, zaś na przełomie kwietnia i maja wybuchł o wiele poważniejszy skandal w stosunkach państwo-kościół katolicki, gdy na moskiewskim lotnisku cofnięto wizę biskupowi Irkucka - Jerzemu Mazurowi.
nat, pap