"Arłukowicz z ołówkiem i gumką zmienia listę leków refundowanych. To skandal"

"Arłukowicz z ołówkiem i gumką zmienia listę leków refundowanych. To skandal"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bolesław Piecha (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha z PiS nazwał skandalem tryb wprowadzania zmian na liście leków refundowanych. Zapowiedział też, że komisja zdrowia zajmie się 30 grudnia w trybie pilnym kontrowersjami dotyczącymi nowej listy. Na posiedzenie komisji zaproszony ma być minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Arłukowicz ogłosił 29 grudnia, że leki stosowane u pacjentów po przeszczepach, w leczeniu astmy oskrzelowej dzieci, w łagodzeniu bólu towarzyszącego chorobom nowotworowym i paski do glukometrów znalazły się na liście refundacyjnej, chociaż nie było ich na liście opublikowanej 23 grudnia. Piecha skrytykował tryb wprowadzania zmian, podziękował jednak za dodanie na listę leków, o które apelowali chorzy.

Poseł PiS ocenił, że to, co się dzieje w związku z listą leków refundowanych, to już nie jest zamieszanie, tylko afera. - Był czas, żeby odpowiednio te zapisy sformułować, był czas, żeby przygotować rozporządzenia i obwieszczenia. Półtora roku trwały prace w komisji, trzy kwartały jest gotowy akt prawny i mamy oto taką sytuację - minister Arłukowicz z ołówkiem za uchem i gumką myszką gumuje i dopisuje leki na jeden dzień przed wielką reformą. To dla mnie jest skandal - oburzał się Piecha. - Pacjenci, nasi obywatele powinni znać te przepisy, powinni być z uprzedzeniem informowani - dodał. Pytał też o to, kiedy zmieniona lista zostanie opublikowana oraz o to, kto i kiedy zmieni programy w aptekach.

Mówiąc o zapowiedzianych przez Arłukowicza zmianach, jakie mają zostać wprowadzone do pierwotnej listy leków refundowanych (z 23 grudnia) Piecha zauważył z przekąsem, że "nagle okazało się, że przecież są chorzy na cukrzycę i być może oni mają rację, no to zrefundowano im paski, które mają być nierefundowane, bo są drogie, niedobre itd.". - Za to - mówiąc tak po chrześcijańsku - Bóg zapłać, panie ministrze - dodał. Zaznaczył, że - jego zdaniem - zmiany na liście to efekt presji wywartej na  Arłukowicza przez osoby zainteresowane, m.in. dzieci chore na  cukrzycę i ich rodziców.

Lista refundacyjna została opublikowana 23 grudnia -  zniknęło z niej 847 leków do tej pory finansowanych przez NFZ. Lista wzbudziła wiele kontrowersji i protestów pacjentów oraz środowisk medycznych. 29 grudnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o dodaniu na listę kolejnych leków - trafiły na nią leki stosowane u pacjentów po przeszczepach, w leczeniu astmy oskrzelowej dzieci, w łagodzeniu bólu towarzyszącego chorobom nowotworowym i paski do glukometrów.

Czytaj więcej we Wprost.pl:

 

Arłukowicz się nie ugiął i... zmienił listę leków refundowanych

 

Miller: czy Arłukowicz zmienił zdanie? W 2011 roku głosował przeciw ustawie refundacyjnej

 

"Arłukowicz wczoraj zajmował się wykluczonymi. Dziś wyklucza pacjentów"

PAP, arb