Rapacki musiał odejść, bo był człowiekiem Schetyny?

Rapacki musiał odejść, bo był człowiekiem Schetyny?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk i Grzegorz Schetyna (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Dymisja wiceministra spraw wewnętrznych Adama Rapackiego to dopiero preludium do zmian personalnych wokół MSW. Według "Rzeczpospolitej" dymisji powinien spodziewać się wkrótce również komendant główny policji gen. Andrzej Matejuk (ma go zastąpić komendant wojewódzki policji w Katowicach Dariusz Biel). Ze stanowiskami mogą pożegnać się także szef Straży Granicznej Leszek Elas oraz Biura Ochrony Rządu - gen. Marian Janicki. Powód dymisji? Wszyscy oni mają być związani z byłym ministrem spraw wewnętrznych i administracji Grzegorzem Schetyną, którego po wyborach w 2011 roku premier Donald Tusk określił mianem lidera wewnątrzpartyjnej opozycji.
- Tusk usuwa ludzi związanych ze Schetyną. Myślę, że (Rapacki) stracił stanowisko też dlatego, że nie chciał firmować niektórych pomysłów rządu - twierdzi poseł PiS Jarosław Zieliński, wiceszef sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. - Dymisja Rapackiego nie ma żadnego związku z merytoryczną oceną jego pracy. Szef MSW uznał po prostu, że ma innego kandydata na stanowisko wiceministra. Argument o innej "koncepcji nadzorowania służb" trudno uznać za przekonujący - potwierdza informator dziennika pracujący na co dzień w MSW.

Dymisja Rapackiego miała być przesądzona już na początku grudnia 2011 roku. 7 grudnia Michał Deskur, który ma zastąpić Rapackiego na stanowisku wiceministra spraw wewnętrznych, przestał pełnić funkcję prezesa firmy doradczoksięgowej CTN, został też natychmiast wykreślony z KRS, w którym widniał jako udziałowiec tej firmy. To wyraźny sygnał, że już wtedy przygotowywał się do objęcia stanowiska w administracji publicznej.

Informacje o związkach Rapackiego ze Schetyną zdementował na antenie TVN24 minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. - To informacje kompletnie wyssane z palca - zapewnił. Dodał, że Rapackiego można byłoby równie dobrze nazwać człowiekiem Jerzego Millera - byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji, który nie zdymisjonował Rapackiego po zastąpieniu Schetyny w fotelu szefa resortu. - Albo człowiekiem Gowina, bo pochodzi z Krakowa i był małopolskim komendantem wojewódzkim policji - ironizował Gowin.

Czytaj więcej w serwisie Wprost.pl:

Pierwsza dymisja w rządzie. Graś: Tusk odwołał Rapackiego

"Rzeczpospolita", arb, TVN24