Wrocław: spłacamy dług

Wrocław: spłacamy dług

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Pięć lat temu my byliśmy zalani i pomoc ze strony czeskiej była ogromna, teraz spłacamy dług wdzięczności", mówią wrocławianie uczestniczący w koncercie na rzecz Pragi.
Ponad siedem godzin trwa już we Wrocławiu maraton muzyczny pod hasłem "Wrocław - Pradze", podczas którego zbierane są pieniądze na rzecz powodzian w Pradze.

Koncert rozpoczął się gromkim czeskim powitaniem "ahoj" kilkutysięcznego tłumu wrocławian wraz z prowadzącymi imprezę, Jolantą Fajkowską i Robertem Gonerą.

Zagrali już m.in. Budka Suflera, Daab, De Mono, Maciej Maleńczuk, Martyna Jakubowicz i bardzo gorąco przyjęty artysta z Pragi Jaroslav Hutka.
Na wrocławskim Rynku stoją skarbonki, do których zbierane są datki dla powodzian. Pieniądze są też zbierane za pomocą systemu audiotele i wiadomości SMS. Wyjątkowo podczas wrocławskiego koncertu sprzedawane jest czeskie piwo. Pieniądze z jego sprzedaży również trafią na konto Ambasady Czeskiej.

"Pięć lat temu my byliśmy zalani i pomoc ze strony czeskiej była ogromna, teraz spłacamy dług wdzięczności", mówią wrocławianie pytani dlaczego wrzucają pieniądze do skarbonek. "Wielokrotnie byłam w Pradze i z przerażeniem obserwowałam co się tam dzieje. W relacjach telewizyjnych rozpoznawałam zalane przez wodę miejsca, gdzie spacerowałam. Chciałabym, żeby Praga była taka jak dawniej" - powiedziała Janina Sochacka, mieszkanka Wrocławia.

Wszystkie zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc powodzianom ale też na m.in. odbudowę zalanego Instytutu Kultury Polskiej w Pradze.

em, pap