"Śledztwo smoleńskie było ułomne i zakłamane"

"Śledztwo smoleńskie było ułomne i zakłamane"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Czarnecki, fot. Wprost 
„Sprawa Błasika” pokazuje, jak bardzo ułomne i zakłamane było tzw. „śledztwo smoleńskie”, - pisze na blogu Ryszard Czarnecki z PiS.
Czarnecki pisze, że "skoro w tej przecież bardzo istotnej kwestii okazało się, że dotychczasowe ustalenia są funta kłaków warte, to prowadzić może to wyłącznie do wniosku, że zapewne również inne ustalenia są równie mało miarodajne".

Nowe fakty w sprawie Smoleńska - czytaj na Wprost.pl

Kaczyński: katastrofę smoleńską trzeba badać od początku

Poznamy nowe stenogramy rozmów z kokpitu Tu-154. "Błasika na nagraniu nie słychać"

Miller: piloci popełnili błąd. Wszystko inne jest pochodną tego błędu

Halicki: odczyty czarnej skrzynki nie zmieniają "istoty rzeczy"

- Jednak poza spektakularnym pokazaniem, że strona polska bezsensownie, bezkrytycznie i bezrefleksyjnie przyjęła wersję rosyjską (raport MAK), zastanawiające mogą być reakcje tych, którzy wcześniej kłamali na temat roli Gen. Błasika. Co teraz robią? Przepraszają? Biją się w piersi? Ależ skąd, oni dzisiaj, jak gdyby nigdy nic, mówią, że nawet jeśli nie było go w kokpicie, to i tak… nic to nie wnosi do sprawy  - grzmi europoseł PiS. Czarnecki ocenia, że "te reakcje są doprawdy zawstydzające, żenujące, skrajnie nieetyczne i nikczemne". - To trzeba powiedzieć wprost. Sprawa Smoleńska i prawda o Smoleńsku 2010 wyjdzie w końcu na jaw, tak jak wyszła po Katyniu 1940. Wyjdzie wcześniej niż niektórzy myślą i wcześniej niż niektórzy chcieliby, aby wyszła…- kończy wpis Ryszard Czarnecki.

Według poniedziałkowej prezentacji prokuratury wojskowej, biegli nie  przypisali gen. Andrzejowi Błasikowi żadnej z zarejestrowanych wypowiedzi z kokpitu Tu-154M; nie ma też dowodów wykluczających obecność generała w kabinie.

ps