Kasia Tusk to nie Agnieszka Radwańska ani Justyna Kowalczyk

Kasia Tusk to nie Agnieszka Radwańska ani Justyna Kowalczyk

Dodano:   /  Zmieniono: 
W niedzielę przekonaliśmy się, czym różni się Kasia Tusk od Agnieszki Radwańskiej czy Justyny Kowalczyk.
Utalentowane polskie sportsmenki musiały w pocie czoła pracować na sukces i idące za nim pieniądze. Łatwiej miała Radwańska. W czwartej rundzie wielkoszlemowego Australian Open wychodziło jej w zasadzie wszystko. Z kolei rywalka Polki, Niemka Julia Goerges miała fatalny dzień - popełniła zastraszającą ilość niewymuszonych błędów, nie trafiała w kort itd. W efekcie nierówny pojedynek Radwańska-Goerges skończył się po zaledwie 54 minutach gładkim 6:1, 6:1. Zwycięstwo dało Radwańskiej ponad 218 tysięcy dolarów australijskich. Teraz przed rozstawioną z numerem 8 Agnieszką Radwańską turniejowa "trójka" - Wiktoria Azarenka. Spacerku już nie będzie.

Justyna Kowalczyk odnotowała kolejne w tym sezonie zwycięstwo w narciarskim Pucharze Świata - wygrała w Estonii bieg na 10 km techniką klasyczną. Swoją największą rywalkę Marit Bjoergen wyprzedziła aż o 21,9 sekund. Biorąc pod uwagę klasę obu zawodniczek, taka różnica to nokaut. Norweskie media piszą już o "potwornej sile" Kowalczyk i "polskiej maszynie do wygrywania", która "zgniotła Marit Bjoergen". Deklasując rywalki, Kowalczyk zbliżyła się do osiągnięcia, którego przed nią nie dokonała żadna narciarka. Jeśli w pozostałych 14 zawodach sezonu Polka odrobi 62 punkty straty do prowadzącej Bjoergen, zdobędzie po raz czwarty z rzędu Kryształową Kulę i zapisze się w historii narciarstwa.

Co w zestawieniu z tenisistką i narciarką robi studentka? Otóż córka premiera też miała dobry dzień, tyle że - w odróżnieniu od Kowalczyk i Radwańskiej - nawet nie musiała się o to starać. Dzięki spektakularnej akcji protestacyjnej internautów przeciwko planom rządu Tuska w sprawie ACTA, blog Kasi Tusk zyskał ogólnopolską i zupełnie darmową reklamę. Media doniosły, że protestujący przeciw ACTA po tym, jak zablokowali strony Sejmu, premiera, prezydenta, MSZ-u i wielu innych państwowych witryn, przejęli witrynę premierówny. Na blogu Kasi Tusk pojawił się tekst: "Powiedz tacie że z nami nie wygra. Stop ACTA". Apel pojawił się jednak nie na blogu córki szefa rządu, a na stronie o bardzo podobnych adresie internetowym. O czym media też doniosły, dbając, by nazwa i adres blogu Kasi Tusk pojawiły się w tekstach newsów wielokrotnie. Premierówna z pewnością zanotowała zwiększoną liczbę odsłon a więc i wpływy z reklam będzie miała większe. A wszystko za sprawą internautów, oburzonych decyzją rządu jej ojca. Internet jest nieprzewidywalny.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Australian Open: Radwańska deklasuje Niemkę. Zagra w ćwierćfinale

Kowalczyk deklasuje Bjoergen i wygrywa w Estonii

Kowalczyk miażdżąco najlepsza. To maszyna do wygrywania

Kasia Tusk padła ofiarą hakerów? "Powiedz tacie, że..."

W poniedziałek spotkanie u Tuska w sprawie ACTA

BBN: Komorowski może wprowadzić stan wojenny