Leszek Miller i Wiesław Kaczmarek zwalniają szefów, dyrektorów, prezesów, członków rad nadzorczych. Nie zwolnili jednak prezesów Pekao SA, Banku Handlowego, fabryk wyrobów czekoladowych Wedel i Goplana, browarów Żywiec i Okocim lub Fabryki Samochodów Małolitrażowych w Bielsku - Białej. Nie zwolnili nie ze względu ani na swoją szlachetność, ani ze względu na kompetencje zwalnianych, a dlatego, że już nie mogli. Nie mogli, bo są to od dawna firmy prywatne.
Głowy szefów spółek z udziałem skarbu państwa leciały przy każdej poprzedniej zmianie władzy. I będą leciały, gdy Miller odda władzę komuś innemu. Każda taka zmiana to nieszczęście dla firmy - wypłata odszkodowań (bo menedżerowie zwykle zapewniają sobie bezpieczne kontrakty terminowe), kosztowna zmiana strategii, pogorszenie atmosfery, utrata wiarygodności itp.
Jest tylko jeden sposób na przecięcie tego kręgu zmian - prywatyzacja! Tak jak to zrobiono w przypadku Pekao SA, BH i innych firm. W Polsce najbardziej oczywiste rozwiązania są jednak najtrudniejsze do przeprowadzenia.
Mirosław Cielemęcki
Głowy szefów spółek z udziałem skarbu państwa leciały przy każdej poprzedniej zmianie władzy. I będą leciały, gdy Miller odda władzę komuś innemu. Każda taka zmiana to nieszczęście dla firmy - wypłata odszkodowań (bo menedżerowie zwykle zapewniają sobie bezpieczne kontrakty terminowe), kosztowna zmiana strategii, pogorszenie atmosfery, utrata wiarygodności itp.
Jest tylko jeden sposób na przecięcie tego kręgu zmian - prywatyzacja! Tak jak to zrobiono w przypadku Pekao SA, BH i innych firm. W Polsce najbardziej oczywiste rozwiązania są jednak najtrudniejsze do przeprowadzenia.
Mirosław Cielemęcki