Nie ma dziecka, nie ma pedofilii

Nie ma dziecka, nie ma pedofilii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykański Sąd Najwyższy uznał, że federalna ustawa zakazującą tzw. wirtualnej pornografii dziecięcej, jest niezgodna z konstytucją, a ściślej z Pierwszą Poprawką, stwierdzając, że ustawa narusza wolność słowa.
Problemem jest interpretacja prawna "dziecięcej pornografii" generowanej w sposób komputerowy, przybierającej nawet postać filmów z wirtualnymi, nieistniejącymi w realnym świecie, "aktorami". Zwolennicy produkcji takich filmów twierdzą, że "nie ma dzieci, nie ma przestępstwa". "To tak, jak z udawanym morderstwem. Na filmie nikt nikogo nie zabija".
Ustawa uznająca komputerową pornografię dziecięcą za przestępstwo została przyjęta przez Kongres i podpisana przez prezydenta Billa Clintona w 1996 r. Zgodnie z nią przestępstwem jest rozpowszechnianie lub posiadanie pornograficznych obrazów z udziałem dzieci, nawet jeśli nie przedstawiają one prawdziwych osób.
Internet stał się wygodnym narzędziem dla pedofilów - teraz będzie jeszcze wygodniejszym. Tam znajdują materiały zaspakajające ich chuć, wymieniają się nimi. Poszczególne państwa pragną walczyć z tym procederem, na sztandarach umieszczając ochronę nieletnich.
Ale problem nie dotyczy tylko dzieci! W maju 2001 roku Prezydent Republiki Czech - Vaclav Havel - złożył doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez właściciela serwisu pornograficznego, na którym znajdowały się zdjęcia kobiety przypominającej żonę prezydenta. Serwis nazywał się Dagmar - tak jak pierwsza dama Czech.
Współczesna technologia pozwala na wygenerowanie zdjęcia lub filmu z udziałem znanych osób, stawiając ich w dwuznacznych, a czasem jednoznacznych sytuacjach. Już w tej chwili możliwe jest nakręcenie filmu z nieżyjącymi aktorami, czy perfekcyjna animacja dowolnej postaci. Dla przeciętnego widza będzie to obraz niczym nie różniący się od stworzonego metodami tradycyjnymi.
Polski Kodeks karny przewiduje, że kto doprowadza małoletniego poniżej lat 15 do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Tej samej karze podlega osoba, która utrwala treści pornograficzne z udziałem takiej osoby (art 200 kk). Dodatkowo: Kto produkuje w celu rozpowszechniania lub sprowadza albo rozpowszechnia treści pornograficzne z udziałem małoletniego poniżej lat 15, albo związane z użyciem przemocy lub posługiwaniem sie zwierzęciem, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 (art 202 par. 3 kk).
Poza generalnym problemem jasnego określenia co podlega lub nie podlega pod określenie "treści pornograficzne" - na gruncie prawa polskiego utrwalanie (a więc również produkowanie zdjęć lub filmów, również zdygitalizowanych) treści pornograficznych z udziałem aktorów wirtualnych (nieprawdziwych), sugerujących jedynie, że mają poniżej 15 lat, jest legalne. Problem rodzi się w momencie, gdy ktoś publicznie prezentuje takie treści pornograficzne z udziałem wirtualnych aktorów w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która sobie tego nie życzy. Taka osoba podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do  roku. W internecie jednak taka sytuacja nie będzie miała raczej miejsca, gdyż dostęp do treści przechowywanych w globalnej Sieci wymaga aktywności użytkownika.
Piotr Waglowski (Vagla)