"Rzeczpospolita" ustaliła, że pomysł spotkania Muchy z kibicami w parlamencie wywołał kontrowersje w klubie PiS. Część posłów obawiała się, by – tak jak w czasie kampanii wyborczej – nie przypisano partii etykiety sojuszników kiboli. Ostatecznie zdecydowano się na udział w akcji, ale pod warunkiem zaproszenia szerokiego spectrum organizacji.
Wojciech Wiśniewski ze Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa pytany o inicjatywę Prawa i Sprawiedliwości zapewnia, że "to nie jest akcja polityczna". - PiS tylko wynajmuje salę w Sejmie, natomiast organizatorem spotkania jest Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców – tłumaczy. Przekonuje przy tym, że w spotkaniu nie będą brali udziału przedstawiciele partii politycznych, a jeśli pojawią się posłowie, to tylko ci, którzy są zaangażowani w kwestie organizacji Euro 2012 i rozgrywek piłkarskich w Polsce.