Oscary 2012 - giganci nie tańczą

Oscary 2012 - giganci nie tańczą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po raz 84 Amerykańska Akademia Filmowa wręczyła Oscary. W tym roku wśród nominowanych filmów nie było arcydzieł. Ktoś jednak musiał wygrać - tym razem padło na "Artystę".
Najwięcej nominacji miały "Artysta" (10) oraz "Hugo i jego wynalazek" (11). Oba filmy zdobyły po 5 statuetek, jednak zdecydowanym zwycięzcą jest czarno-biały film Francuza Michela Hazanaviciusa. "Artysta" został najlepszym filmem, jego twórca - najlepszym reżyserem, a Jean Dujardin - najlepszym aktorem. Martin Scorsese musiał zadowolić się "rzemieślniczymi" (jak to ujął Tomasz Raczek) nagrodami - m.in. za najlepsze zdjęcia i scenografię.

Krytycy są zgodni - to nie był wielki rok amerykańskiego kina. Nie dziwi więc, że i oscarowa rywalizacja budziła mniej emocji niż przed laty. Za symptomatyczne można uznać, że amerykańscy filmowcy za najlepszy film roku uznali dzieło traktujące o losach aktora, nakręcone w czerni i bieli.

Gdy w marcu 1995 przyznawano Oscary, fenomenalny "Forrest Gump" musiał pokonać m.in. przejmujących "Skazanych na Shawshank", mistrzowskie "Pulp Fiction" czy ujmujące "Cztery wesela i pogrzeb". W 1993 r. "Zapach kobiety" nie zdobył najważniejszej statuetki, bo Clint Eastwood nakręcił "Bez przebaczenia". W 2000 r. "Zielona mila" rywalizowała z "American Beauty". Wszystkie te filmy przeszły do historii.

"Artysta", "Hugo i jego wynalazek", "Spadkobiercy" - to jednak nie ta liga.

Oscary 2012 na Wprost.pl:

Oscary 2012 - oto zwycięzcy

"Artysta" zgarnął najważniejsze Oscary

Meryl Streep z trzecim Oscarem

Agnieszka Holland nie zdobyła Oscara

Oscary 2012: "Rango" animacją roku, Kamiński przegrał z Richardsonem