Najwyższy czas aby ministerstwo finansów przestało wierzyć w iluzję, i karmić nas iluzjami! Cała "operacja ratunkowa", to zwykła sprzedaż nieściągalnych długów za 15 proc. ich wartości. Twierdzenie, że wpływy do budżetu zostaną uratowane poprzez "postępowania egzekucyjne" to absurd. Gdyby te pieniądze można było zwindykować, to nie byłoby żadnej "restrukturyzacji".
1,5 mld złotych, które będzie podlegać oddłużeniu to i tak duża szkoda wyrządzona polskiej gospodarce. To co zrobił rząd sprawi, że przepompowane zostaną pieniądze z firm dobrych (które swoje zobowiązania płaciły) do firm złych. Większość firm, które skorzystały z pakietu Kołodki zniknie z rynku kilkanaście miesięcy później - bo to notoryczni, beznadziejni dłużnicy. Będą prosperowały na koszt nas wszystkich, podatników tak długo, jak długo się uda, i tak długo jak pozwoli na to rząd według zasady - "byle do najbliższego oddłużenia". Jan Piński