Korekta optymizmu Kołodki?

Korekta optymizmu Kołodki?

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Nie wykluczałbym sytuacji, że Ministerstwo Finansów będzie musiało przygotować autopoprawkę do projektu budżetu na 2003 rok" - mówi b. szef tego resortu Marek Belka.
W projekcie przyszłorocznego budżetu rząd zaplanował 38,7 mld zł deficytu, przy wydatkach budżetowych w wysokości 193,5 mld zł i  dochodach na poziomie 154,8 mld zł.

Jest bardzo prawdopodobne, że nie uda się zrealizować zaplanowanych dochodów, szczególnie z abolicji podatkowej, która - według szacunków MF - miała przynieść 600 mln zł. Tymczasem prezydent Aleksander Kwaśniewski skierował ustawę o abolicji podatkowej do Trybunału Konstytucyjnego, który może wydać orzeczenie w tej sprawie w końcu listopada.

"Myślę, że TK odrzuci tę ustawę. Ale nawet gdyby miało być inaczej, nie przyniesie ona większych dochodów niż 150 mln zł, czyli 25 proc. z zakładanych przez rząd" - powiedział "Życiu" Richard Mbewe, główny ekonomista WGI. Podobnie uważają inni eksperci, pytani przez dziennik.

Budżet miał też uzyskać 1,3 mld zł z opłaty restrukturyzacyjnej. MF twierdzi, że dochody te nie są zagrożone, ale nie jest zadowolone z funkcjonowania ustawy. Innego zdania są media, które od dłuższego czasu twierdzą, że zainteresowanie tym sposobem restrukturyzacji jest wśród zadłużonych firm niewielkie.

Poza tym komisje sejmowe, rozpatrujące poszczególne działy budżetu na 2003 rok, wnioskują o zwiększenie wydatków łącznie o  niemal 3 mld zł.

em, pap