Ojciec zasłużył się dla PRL-u, więc syn nie może zajmować się Smoleńskiem?

Ojciec zasłużył się dla PRL-u, więc syn nie może zajmować się Smoleńskiem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tu-154M rozbił się w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku (fot. PRSteam.net/Wikipedia) 
Występujący w śledztwie smoleńskim adwokat Stefan Hambura nie wyklucza złożenia wniosku o wyłączenie z tego śledztwa prokuratora Jarosława Seja - informuje „Gazeta Polska Codziennie”.
Wniosek Hambury byłby konsekwencją ujawnionych przez „Gazetę Polską Codziennie” informacji z zachowanych w Instytucie Pamięci Narodowej dokumentów służb specjalnych PRL, dotyczących prokuratora płk. Jerzego Seja, ojca Jarosława. Pułkownik, ceniony przez przełożonych, był wielokrotnie nagradzany za wybitne zasługi w umacnianiu obronności PRL, m.in. w czasie stanu wojennego, gdy był rzecznikiem prasowym Naczelnej Prokuratury Wojskowej i sekretarzem tamtejszej podstawowej organizacji partyjnej.

Zdaniem Andrzeja Melaka, brata Stefana Melaka, który zginął w smoleńskiej katastrofie Jarosław Sej, jako syn osoby o tak niechwalebnym życiorysie, nie powinien brać udziału w śledztwie, prowadzonym przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Melak uważa, że śledztwo jest „pozorowane i manipulowane” i tylko międzynarodowa komisja może ustalić, co naprawdę stało się 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku.

Mec. Hambura jest pełnomocnikiem m.in. Janusza Walentynowicza, syna Anny Walentynowicz, która także zginęła w katastrofie prezydenckiego tupolewa.

PAP, arb, "Gazeta Polska Codziennie"