Nie tylko doprowadził do wypadku, ale fałszował dokumenty?

Nie tylko doprowadził do wypadku, ale fałszował dokumenty?

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Dyżurny ruchu ze Starzyn usłyszał w częstochowskiej prokuraturze zarzuty. Poza tym sformułowanym wcześniej - spowodowania marcowej katastrofy kolejowej pod Szczekocinami – także nowy, dotyczący poświadczenia nieprawdy w dokumentacji kolejowej.

- Podejrzany nie odniósł się do zarzutów i nie złożył wyjaśnień - powiedział Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Przesłuchanie Andrzeja N. już się zakończyło, został on zwolniony do domu. Prokuratura zakazała mu wykonywania zawodu dyżurnego ruchu kolejowego i innych obowiązków, związanych z bezpieczeństwem ruchu na kolei.

Andrzej N. został zatrzymany w piątek rano przez policję i doprowadzony do prokuratury. Na jego przesłuchanie zgodzili się biegli psychiatrzy i psycholog. Wcześniej nie pozwalał na to stan zdrowia podejrzanego, który krótko po katastrofie trafił do szpitala psychiatrycznego. Wyszedł z niego pod koniec sierpnia.

jl, PAP