"Wałęsa próbuje przebić Niesiołowskiego w cynizmie"

"Wałęsa próbuje przebić Niesiołowskiego w cynizmie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. PAP/Andrzej Grygiel) 
- Lech Wałęsa myśli tylko o sobie. Były prezydent w ostatnich miesiącach próbuje w cynizmie i obrażaniu ludzi przebić Stefana Niesiołowskiego - stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską poseł PiS Andrzej Jaworski.
- Przestaję już widzieć między tymi dwoma panami różnicę, poza tym, że Wałęsa dostał Nagrodę Nobla dzięki "Solidarności", a Niesiołowski jej nie dostanie przy pomocy PO – dodał Jaworski.

"Wałęsa straszy ludzi"

W przekonaniu posła PiS Lech Wałęsa straszy ludzi. - Chciałby, żeby społeczeństwo oddawało mu hołd i było mu dozgonnie wdzięczne za legendę, którą stworzył wokół swojej osoby. Nie może przeboleć, że są lepsi od niego. Jako szef "Solidarności" Wałęsa w ciągu jednej kadencji stracił 90% członków. Dopiero nowy szef zaczyna "S" odbudowywać, coraz więcej osób zapisuje się do związku. A Lech Wałęsa jest o Piotra Dudę dziecinnie zazdrosny - mówił.

Jaworski przyznał, że zdjęcie na którym prezydent Gdańska ciągnie samolot OLT Express było jedną z przesłanek do wysnucia wniosku, iż Lech Wałęsa stoi na czele "układu gdańskiego". - To tylko jeden element z całej układanki. Wystarczy wziąć do ręki książkę Danuty Wałęsy, żeby dowiedzieć się, co się dzieje w Gdańsku, jakie są relacje byłego prezydenta z Donaldem Tuskiem i innymi politykami PO w Gdańsku. A co z Europejskim Centrum Solidarności, od którego odcięły się wszystkie środowiska? Na ten tzw. bunkier Wałęsy wydano olbrzymie pieniądze, moim zdaniem zostały wyrzucone one w błoto... - stwierdził.

- Wszyscy wiedzą, że to człowiek, który połknął kij od szczotki, chodzi z głową ponad chmurami, a tak naprawdę nie jest w stanie udowodnić żadnej swojej tezy. On po prostu nienawidzi PiS. Myśli że ludzie nie pamiętają jak obalał rząd Jana Olszewskiego i z jaką nienawiścią mówił o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim - perorował Jaworski.

"Zamieniono ciała? To skandal"

Zdaniem posła PiS prokuratura i osoby decyzyjne w Polsce doprowadziły do zamiany zwłok. - W Katyniu nasi żołnierze byli rozstrzeliwani, wrzucani do dołów, bez żadnych trumien, a jednak dzisiaj szczątki można rozróżnić i zidentyfikować. A w przypadku tragedii, która wydarzyła się dwa lata temu, wskutek kolejnych zaniedbań urzędników państwowych, nie możemy ustalić tożsamości ofiar. To skandal! – oburzał się.

Jaworski zaznaczył, że posłowie PiS przyszli pod cmentarz w Gdańsku by obserwować ekshumację ciała z grobu Anny Walentynowicz, gdyż kiedy tego nie robią dochodzi do dziwnych sytuacji. – Na przykład prezydent Gdańska ciągnie samolot należący do podejrzanego przedsiębiorcy. Ta władza jest tak arogancka w stosunku do dużej części obywateli, że nie możemy milczeć, musimy działać – przekonywał.

ja, Wirtualna Polska

Ankieta: Czy śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej powinno być wszczęte od nowa?