Grabek wolny i z pieniędzmi

Grabek wolny i z pieniędzmi

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Król żelatyny" nie trafi do aresztu i nie przepadną złożone przez jego żonę 600 tysięcy złotych kaucji. Uznano, że jest chory.
Kazimierz Grabek, który nie stawia się na  rozprawach w swym procesie karnym, pozostanie na wolności -  zdecydował Sąd Okręgowy w Toruniu.

Sędziowie rozpatrujący zażalenie obrońców Kazimierza Grabka na postanowienie sądu pierwszej instancji uznali, że "na obecnym etapie postępowania nie ma podstaw do przyjęcia, że oskarżony celowo je utrudnia".

Ich zdaniem, przedłożone w Sądzie Rejonowym zaświadczenie lekarskie usprawiedliwiające nieobecność na rozprawie spełnia wymogi formalne określone w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości.

Ponadto z ustnej opinii biegłego lekarza - zdaniem sądu odwoławczego - nie wynika, że oskarżony jest zdolny do udziału w  rozprawie. Z kolei opinia pisemna wskazuje, że nasilenie choroby może uniemożliwiać mu udział w rozprawie.

Zaznaczono jednak, że "cień podejrzenia budzi jednak fakt nasilenia objawów chorobowych w okresie rozpraw, ale to muszą zweryfikować lekarze biegli. Po zbadaniu powinni oskarżonemu zalecić stosowną kurację, która umożliwi mu stawienie się na  rozprawie. Z kolei sąd powinien zobowiązać go do stosowania się do  tych zaleceń".

Zwany kiedyś królem żelatyny Kazimierz Grabek jest oskarżony o  nadużycia w latach 1995-99 przy prywatyzacji państwowego przedsiębiorstwa Fabryka Żelatyny w Brodnicy. W śledztwie ustalono, że wyłudził on majątek wartości 4,5 mln zł.

W czasie śledztwa od marca do grudnia 2001 r. przebywał w  areszcie. Opuścił jego mury po wpłaceniu przez żonę 600 tysięcy zł kaucji.

Wraz z nim oskarżeni zostali Ryszard Przybyś, Stanisław Sendecki, Józef Dziobak i Czesław Gęsicki, którzy w różnych okresach byli członkami zarządu brodnickiej fabryki.

Grabek nie stawił się na rozprawach 7 października i 9 grudnia, w związku z czym proces nie wyszedł poza wstępne czynności i nie odczytano aktu oskarżenia. Na ostatniej rozprawie adwokat Grabka przedstawił zaświadczenie z Centrum Rehabilitacji im. Mariana Weissa w Konstancinie-Jeziornej, że jego klient miał być poddany 25 listopada operacji kręgosłupa, ale ze względu na  kłopoty finansowe placówki odłożono ją do stycznia.

Sąd uznał nieobecność Grabka za nieusprawiedliwioną i  postanowił o aresztowaniu go na trzy miesiące i przepadku poręczenia majątkowego.

sg, pap