"Pobieranie opłat za czynności konsularne przez stronę amerykańską stoi w sprzeczności z porozumieniem z 1991 r., kiedy my zrezygnowaliśmy ze stosowania wiz wobec obywateli USA, a strona amerykańska zobowiązała się do niewprowadzania opłat wizowych" - powiedział minister polskim dziennikarzom po spotkaniu z Powellem.
Jak wyjaśnił, formalnie biorąc rząd USA stosuje tzw. opłaty za czynności konsularne, a nie opłaty wizowe, "ale z punktu widzenia osoby zainteresowanej jest to obojętne". Dodał, że na początku lutego odbędą się w tej sprawie konsultacje konsularne między MSZ a Departamentem Stanu.
"W rozmowie z sekretarzem stanu wspomniałem też o niedopuszczalnych sposobach traktowania przez służby imigracyjne naszych rodaków, przyjeżdżających do USA" - powiedział szef polskiej dyplomacji, przebywający w Waszyngtonie wraz z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim.
Polacy, mimo posiadania wizy wydanej przez władze amerykańskie często na lotnisku w USA są zawracani do kraju przez urzędników amerykańskiego urzędu imigracyjnego. Polacy skazywani są zatem na bardzo uciążliwą, wielogodzinną podróż donikąd.
Cimoszewicz poinformował, że zaproponował Powellowi, aby amerykański urząd imigracyjny (INS) za zgodą rządu polskiego przeprowadzał kontrole migracyjne jeszcze w Polsce, przed wylotem do USA. "W ten sposób ci, którzy nie mogą być wpuszczeni do USA, dowiadywaliby się o tym już w Polsce" - dodał minister.
Zapytany, jaka była reakcja Powella na jego skargi, Cimoszewicz odpowiedział: "Sekretarz Powell był nieco zaskoczony informacjami dotyczącymi spraw polskich, ale zapowiedział, że oczywiście jego przedstawiciele w trakcie konsultacji konsularnych będą odpowiednio przygotowani".
les, pap