Przyszła kryska na Leppera

Przyszła kryska na Leppera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lider Samoobrony Andrzej Lepper musi w całości i bez zwłoki zapłacić 20 tys. zł grzywny za obrazę prezydenta i wicepremierów - postanowił Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
Gdański sąd rozpatrzył odwołanie Leppera na decyzję sądu niższej instancji, który 6 grudnia 2002 roku nakazał mu zapłacić 20 tys. złotych grzywny w całości i bez zwłoki, odwołując tym samym rozłożenie kary na sześć rat.

W zażaleniu obrońca Leppera powołał się na jego trudną sytuację materialną i zdrowotną związaną z jego niedawnym wypadkiem samochodowym.

Zdaniem sądu jednak, skarżący nie przedstawił żadnych dowodów świadczących o tym, że od chwili uprawomocnienia się wyroku pogorszyła się jego sytuacja majątkowa, a w związku nie było usprawiedliwionych powodów niewpłacenia pierwszej raty.

Orzeczenie gdańskiego SA o utrzymaniu w mocy zaskarżonej decyzji sądu niższej instancji jest prawomocne. "W myśl przepisów prawa teraz będzie prowadzona egzekucja grzywny" - powiedział sędzia gdańskiego SA Wiktor Gromiec. Decyzję o skierowaniu sprawy do komornika musi teraz podjąć Sąd Okręgowy w Gdańsku, chyba, że Lepper zdąży wcześniej sam dobrowolnie zapłacić grzywnę.

Decyzja Sądu Okręgowego w Gdańsku z 6 grudnia, odwołująca rozłożenie grzywny na sześć rat, zapadła po tym, jak Lepper nie wpłacił pierwszej raty w wysokości ponad 3,9 tys. złotych, na co miał czas do 5 listopada ub. roku. Jak podkreślił wówczas sąd, lider Samoobrony nie podał usprawiedliwienia braku jej wpłaty. Do sądu nie wpłynęła też żadna informacja, że jego uposażenie poselskie w wysokości blisko 9 tys. złotych brutto uległo zmianie.

Pierwszy wyrok przeciwko Lepperowi Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał w  maju 2001 r. Skazał on wtedy przywódcę "Samoobrony" na karę roku i  czterech miesięcy więzienia. Po odwołaniu jego obrońców Sąd Apelacyjny zamienił jednak tę karę na grzywnę, a następnie zgodził sie rozłożyć ją na raty. Nie przychylił się jednak do wniosku obrońcy szefa "Samoobrony" Róży Żarskiej, która próbowała dwukrotnie rozłożyć spłatę grzywny na trzy lata.

Lepper odpowiadał przed sądem za wypowiedzi na konferencji prasowej w Gdańsku w sierpniu 1999 r. Powiedział wtedy m.in. o prezydencie Kwaśniewskim, że jest "największym nierobem w Polsce", a o b. wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza nazwał "idiotą ekonomicznym" i "bandytą ekonomicznym". Owczesnego wicepremiera i szefa MSWiA Janusza Tomaszewskiego - w kontekście interwencji policji w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie, gdzie funkcjonariusze strzelali do protestujących rolników gumowymi kulami - określił "bandytą".

em, pap