Posłowie PSL, którzy poparli wniosek o wotum nieufności dla ministra transportu Sławomira Nowaka zostaną ukarani naganą. Chodzi o posłów Jarosława Górczyńskiego i Piotra Walkowskiego. Poseł Henryk Smolarz po głosowaniu wyjaśnił, że doszło do pomyłki, dlatego nie zostanie ukarany - podaje tvn24.pl.
Sejm odrzucił przygotowany przez Solidarną Polskę, podpisany także przez kluby SLD i Ruchu Palikota, wniosek o wotum nieufności wobec ministra transportu Sławomira Nowaka (PO).
Za odwołaniem Sławomira Nowaka zagłosowało 210 posłów (przede wszystkim przedstawiciele PiS, SP, SLD i Ruchu Palikota). Za odrzuceniem wniosku głosował klub PO i większość klubu PSL (228 głosów). Trzech posłów koalicyjnej partii ludowców (Jarosław Górczyński, Henryk Smolarz i Piotr Walkowski) poparło wniosek opozycji i zagłosowało za odwołaniem ministra.
- W przyszłym tygodniu PSL będzie musiało samo sobie odpowiedzieć w sposób już jednoznaczny, czy gwarantuje jedność w koalicji. Tego typu informacji będę oczekiwał od naszych partnerów - oświadczył premier. Tusk zaznaczył, że oczekuje spotkania z szefem PSL na początku przyszłego tygodnia.
W ocenie szefa klubu PSL Jana Burego posłowie, którzy głosowali wbrew koalicji "zachowali się nieodpowiedzialnie". - Postawa niezrozumiała, nieuczciwa, niegodna. Tak się po prostu nie robi, nie załatwia sprawy - stwierdził Bury.
Posłowie na najbliższym posiedzeniu klubu mają zostać ukarani naganą za złamanie dyscypliny partyjnej.
ja, tvn24.pl
Za odwołaniem Sławomira Nowaka zagłosowało 210 posłów (przede wszystkim przedstawiciele PiS, SP, SLD i Ruchu Palikota). Za odrzuceniem wniosku głosował klub PO i większość klubu PSL (228 głosów). Trzech posłów koalicyjnej partii ludowców (Jarosław Górczyński, Henryk Smolarz i Piotr Walkowski) poparło wniosek opozycji i zagłosowało za odwołaniem ministra.
- W przyszłym tygodniu PSL będzie musiało samo sobie odpowiedzieć w sposób już jednoznaczny, czy gwarantuje jedność w koalicji. Tego typu informacji będę oczekiwał od naszych partnerów - oświadczył premier. Tusk zaznaczył, że oczekuje spotkania z szefem PSL na początku przyszłego tygodnia.
W ocenie szefa klubu PSL Jana Burego posłowie, którzy głosowali wbrew koalicji "zachowali się nieodpowiedzialnie". - Postawa niezrozumiała, nieuczciwa, niegodna. Tak się po prostu nie robi, nie załatwia sprawy - stwierdził Bury.
Posłowie na najbliższym posiedzeniu klubu mają zostać ukarani naganą za złamanie dyscypliny partyjnej.
ja, tvn24.pl