Srebro wywalczył Norweg Tommy Ingebrigtsen , a brąz Japończyk Nariaki Kasai.
W klasyfikacji końcowej Małysz miał o 16 punktów więcej od Ingebrigtsena i o 19,5 od Kasai. Trzykrotny złoty medalista MŚ w pierwszym skoku uzyskał 104 metry, a w drugiej próbie poleciał na odległość 107,5 metra i poprawił rekord średniej skoczni w Predazzo.
"Trudno mi opisać co czuję. Brak mi słów. To coś niesamowitego. Zapamiętam Predazzo do końca życia. Kiedy czekałem na górze na drugi skok słyszałem, że rywale uzyskują bardzo dobre wyniki. Pomyślałem sobie, że muszę skoczyć ponad 105 metrów, żeby wygrać" - mówił po zakończeniu konkursu dziennikarzowi TVP Małysz. "Przed konkursem na średniej skoczni odczuwałem większą presję. Ale z drugiej strony wiedziałem, że na takich obiektach zawsze skakało mi się lepiej. Tutaj wszystko mi wychodziło, a dzisiaj oddałem dwa naprawdę dobre skoki" - dodał Małysz, który miał łzy w oczach, kiedy podczas dekoracji wciągano na maszt polska flagę i ogrywano hymn narodowy.
les, pap