Głęboka wiara ateisty

Głęboka wiara ateisty

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
Polscy ateiści zaczynają tworzyć ruch społeczny. Chcą mieć własne rytuały, a nawet duchowość. Są dumni, że nie wierzą.
Ogród przy rodzinnym domu. Ona w prostej białej sukience, on w kilcie. Rodzina trochę spięta, boi się, że za chwilę stanie się coś dziwnego. Państwo młodzi z namaszczeniem piją wino i mleko, zapalają świece. Potem już tradycyjnie: przysięga i wymiana obrączek. Dla Weroniki i Roberta ten dzień ma być niezapomniany. Wspólnie uznali, że 15-minutowa ceremonia przed urzędnikiem stanu cywilnego to za mało. A że z żadną religią się nie utożsamiają, zdecydowali się na ślub humanistyczny. Mistrzyni ceremonii pomogła im zaplanować wszystko tak, by uroczystość odzwierciedlała ich charaktery. Wino i mleko symbolizowało pierwiastki męski i kobiecy, które właśnie się z sobą zjednoczyły. 

Do Polski idee ślubu humanistycznego sprowadziło w 2007 r. Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów. Pierwszym mistrzom ceremonii wzorcowych scenariuszy dostarczyło zresztą właśnie Szkockie Towarzystwo Humanistyczne. No i się zaczęło. Dotąd nad Wisłą na taki obrzęd zdecydowało się około stu par. Ciągle niewiele w porównaniu z takimi krajami, jak Wielka Brytania, Norwegia, USA, Kanada, Australia czy Holandia. Niemniej zainteresowanie ciągle rośnie. Najnowszy trend to nowe ceremonie, m.in. przywitania dziecka (zamiast tradycyjnego chrztu) czy rozkwitu (odpowiednik bierzmowania). Wszystkie mają jeden cel – głębokie przeżycie duchowe. Bez Kościoła.

Z opublikowanych ostatnio badań naukowców z Oksfordu pod kierownictwem Miguela Fariasa wynika, że ateizm może być przeżywany w sposób niemal identyczny jak religia. A racjonalistyczne podejście do świata przynosi w trudnych chwilach takie samo ukojenie jak Bóg i modlitwa. Eksperyment był prosty: przed ważnymi zawodami zespół badaczy poprosił wioślarzy ateistów o wypełnienie ankiety dotyczącej „wiary w naukę”. Zakładano, że to sytuacja silnego stresu, przed którą sportowcy religijni często zwracają swoje myśli ku Bogu. Badania potwierdziły, że w takich okolicznościach u niewierzących zdecydowanie podnosi się wiara w rozum i naukę. – Nie tylko Bóg przynosi ukojenie. Także przekonania ateistyczne pomagają uporządkować percepcję rzeczywistości – przekonuje Farias. Z innych badań wynika z kolei, że 25 proc. ateistów i agnostyków w Stanach Zjednoczonych uważa się za osoby głęboko uduchowione. – Ateizm rzeczywiście wytwarza pewną duchowość mającą cechy religijne. Pomaga konstruować osobowość człowieka i odnaleźć sens życia, a zatem pełni tę samą funkcję co wiara. Są nawet badania, które mówią, że duchowość ateistyczna jest głębsza niż religijna – zauważa prof. Józef Baniak, socjolog religii z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. 

Znany filozof prof. Jan Hartman nazywa siebie głęboko wierzącym ateistą. – Uważam, że wiara w wielkiego stwórczego ducha, który kontroluje świat, jest fałszywa, irracjonalna, a do tego niespecjalnie etyczna – podkreśla. Jego zdaniem w polskim społeczeństwie panuje fałszywy pogląd, że tylko osoby religijne dążą do manifestowania swoich poglądów. – Tymczasem skłonność do zachowań symbolicznych i potrzeba rytuału jest uniwersalna. Nie jest tak, że w polskim krajobrazie są tylko kościoły, a poza tym jeden wielki ugór – mówi prof. Hartman. Inny ciągle obecny mit jest taki, że poza religią nie ma wartości. – Sugerowanie, że kto nie wierzy w Boga, stoi niżej moralnie, to kalumnie! – oburza się prof. Hartman. – Niestety, Kościół katolicki w Polsce mówi takie rzeczy wprost – ocenia.

Cały tekst można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Wprost" (33/2013) .

Najnowszy numer "Wprost" od niedzielnego wieczora jest dostępny w formie e-wydania

Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku

"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania .