Prokuratura potwierdziła, że w Dąbrowie Zielonej odnaleziono ciało Jacka Jaworka. Mężczyzna miał ranę postrzałową głowy, która wskazuje na samobójstwo. Jaworek poszukiwany był od 2021 roku po morderstwie brata, jego żony oraz syna. Na sobie miał czyste ubrania, był ostrzyżony i ogolony. To oznacza, że najprawdopodobniej u kogoś się ukrywał.
Śledczy zamierzają sprawdzić, czy mężczyźnie ktoś pomagał. Obecnie hipotezy są dwie. Według pierwszej Jaworek uciekł po zbrodni za granicę i do kraju wrócił niedawno, według drugiej – przez całe trzy lata ukrywał się w okolicy. Do tej drugiej hipotezy przychylają się okoliczni mieszkańcy, z którymi rozmawiali dziennikarze Onetu. Pozostaje pytanie, kto mu pomagał.
Lokalny ganster "Słoń" ukrywał Jaworka?
Według portalu jedno nazwisko mieszkańcy powtarzają najczęściej. Chodzi o Arkadiusza N., pseudonim "Słonik" lub "Słoń", który zmarł we wrześniu 2023 roku. Został zastrzelony na podwórku swojego domu. N. był karany kilkukrotnie, w 2011 roku usłyszał zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przed śmiercią również odbywał wyrok. "Przebywał w domu w systemie dozoru elektronicznego" – czytamy dalej.
— Dużo się mówiło, że to właśnie ze "Słonikiem" Jaworek miał biesiadować przy ognisku, z którego wrócił i zamordował rodzinę. Targany problemami finansowymi Jaworek miał u gangstera pracować. Później do niego uciekł. To by tłumaczyło też, skąd miał broń. Dostał ją od gangsterów – mówili mieszkańcy w rozmowie z Onetem.
Jak się okazuje, wątek powiązań Jaworka z Arkadiuszem N. sprawdzała prokuratura. Jednak według śledczych informacje o tym, że to właśnie gangster ukrywał podejrzanego o zbrodnię w Borowcach, wtedy się nie potwierdziły.
Prokuratura o przyczynie śmierci Jacka Jaworka
Zwłoki Jacka Jaworka odnaleziono w piątek, 19 lipca, zaledwie kilka kilometrów od miejsca, w którym trzy lata temu doszło do makabrycznej zbrodni. Rzecznik częstochowskiej prokuratury Tomasz Ozimek przekazał, że bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny były obrażenia głowy, powstałe na skutek jednokrotnego postrzelenia z broni palnej. - Ponadto w trakcie sekcji nie ujawniono innych obrażeń, zwłaszcza mogących skutkować zgonem lub wskazywać na ślady walki – dodał prokurator.
Śledczym na razie nie udało się ustalić, w jakich okolicznościach doszło do śmierci podejrzanego. – Przeszukano szereg pojazdów i pomieszczeń, które należą do jego rodziny, znajomych, a także innych osób. Z uwagi na ustalenia tego śledztwa Prokuratura Okręgowa w Częstochowie będzie prowadzić odrębne postępowanie, które będzie dotyczyło udzielenia pomocy Jackowi Jaworkowi i ukrywania go – poinformował rzecznik prokuratury.
Czytaj też:
Śmiała teoria w sprawie Jacka Jaworka. Ekspertka sugeruje, że mogło chodzić o miłośćCzytaj też:
Są wstępne wyniki sekcji zwłok z Dąbrowy Zielonej. Prokuratura zabrała głos