W ocenie posłanki PO Julii Pitery prokuratura nie powinna reagować w sprawie ustawienia w Gdańsku pomnika radzieckiego żołnierza gwałcącego kobietę w ciąży - podaje Radio Zet.
- Prokuratura formułując taki zarzut weszła na poziom dla mnie niedopuszczalny. Każdy, kto zna historię Polski wie o tym, co się działo w Gdańsku, jak Gdańsk był wyzwalany. Gdańszczanie byli traktowani jak Niemcy i tam dochodziło do rzeczy strasznych - mówiła Pitera na antenie Radia Zet.
Pitera podkreśliła, że w Gdańsku żołnierze Armii Czerwonej zgwałcili około 30-40 procent kobiet. - Przecież taka była historia. Tak było i co, będziemy się oszukiwać? Ja tylko mogę żałować, że o tym nie mówi w szkołach - zaznaczyła posłanka PO.
Pitera dodała jednak, że rzeźba nie mogłaby stanąć w Gdańsku. - Paradoksalnie na dłuższą metę taka rzeźba by odjęła historii, a nie dodała - stwierdziła.
ja, Radio Zet
Pitera podkreśliła, że w Gdańsku żołnierze Armii Czerwonej zgwałcili około 30-40 procent kobiet. - Przecież taka była historia. Tak było i co, będziemy się oszukiwać? Ja tylko mogę żałować, że o tym nie mówi w szkołach - zaznaczyła posłanka PO.
Pitera dodała jednak, że rzeźba nie mogłaby stanąć w Gdańsku. - Paradoksalnie na dłuższą metę taka rzeźba by odjęła historii, a nie dodała - stwierdziła.
ja, Radio Zet